Żeby była jasność – weterynarz to bardzo potrzebny i szanowany zawód. Nie chcę nikomu umniejszać, czy podważać czyichś kompetencji. Niemniej jednak, jak sama nazwa wskazuje, lekarz weterynarii jest wykształcony w kierunku pomocy medycznej zwierzętom, a nie ludziom. W ciągu ostatnich dni niezależnie od siebie, dotarły do moich uszu dwie historie pomocy weterynarzy zdesperowanym ludziom. Brzmi jak słaby żart, ale to fakt.
Wujek Dobra Rada przez telefon.
Jeden przypadek konsultacji weterynaryjnej dotyczył zmiany opatrunku po oparzeniu, drugi konieczności zrobienia zastrzyku. Jak niestety wiemy, w tym momencie jesteśmy prawie odcięci od służby zdrowia. Istnieją teleporady, ewentualnie czekanie kilkanaście godzin na SOR. Ze względu na stan walki z pandemią, ta druga opcja do zbyt bezpiecznych raczej nie należy. Prywatnie też bardzo ciężko umówić wizytę. Dlatego nie dziwi, że Polacy szukają opcji alternatywnych. Brutalna prawda jest taka, iż dużo łatwiej umówić się teraz z weterynarzem, niż lekarzem. Wynika to z ogromnych zaniedbań w służbie zdrowia i zlekceważenia problemu koronawirusa. Absurdalność teleporady zauważył nawet minister zdrowia, zapowiadając zmiany w tej formule. Chyba zrozumiał, że przez telefon można plotkować, a nie diagnozować potrzebujących.
Szpitale żebrzą o pomoc u prywatnych darczyńców.
Brzmi jak scenariusz filmu Stanisława Barei, ale niestety to kolejne prawdziwe informacje. W ostatnim czasie pojawiła się cała seria doniesień o szpitalach, które proszą o wsparcie. Jedna z placówek w Krakowie zbierała nawet na podstawowe środki czystości! Żeby było bardziej przerażająco, kolejna ustawa covidowa ma obniżyć wynagrodzenie ratownikom medycznym, wyłączając je z zasad rozliczania według kodeksu pracy. W zapewne nie tylko moim odczuciu to zwykła podłość. Szukanie oszczędności akurat w tym sektorze to policzek wymierzony wszystkim pracownikom tej branży. Przed wyborami Wiadomości serwowały wszystkim przekaz w stylu: “Polski sukces gospodarczy drażni Niemców”. Co w takim razie stało się z tymi pieniędzmi?!
Kolejne przerażające rekordy zgonów.
W ostatnich tygodniach notujemy rekordowe przyrosty zgonów nad Wisłą. Tysiące ludzi z poważnymi problemami nie może skorzystać z pomocy medycznej, ciągle słyszymy wstrząsające relacje o szpitalach, które przyjmują pacjentów ze względu na brak miejsc. Nasze nieudolnie zarządzane państwo wywiesiło białą flagę, możemy jedynie liczyć na łut szczęścia. Jeśli dynamika zgonów się utrzyma, będziemy jednym z niechlubnych światowych rekordzistów! PiS może śmiało ogłosić program “Depopulacja Plus”, choć paradoksalnie najbardziej uderzy to w ich elektorat. Między wrześniem a 15 listopada zmarło w Polsce prawie 30 tysięcy więcej osób niż rok wcześniej! Niestety perspektywy są jeszcze gorsze. Nie ma żadnych wątpliwości, że w przyszłości ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność karną.
Koronawirus. Pojawiła się kolejna szczepionka firmy Moderna.
50% testów na koronawirusa z pozytywnym wynikiem. Polska niechlubnym rekordzistą.