“Cała nadzieja w obywatelach. Nadzieja na to, że otworzą im się oczy. Bo tych wyborów nie można uznać ani za równe, ani za przeprowadzone zgodnie z konstytucją. Tych wyborów nie można uznać ani za równe, ani za zgodne z konstytucją”. Wojciech Hermeliński krytykuje decyzję Sądu Najwyższego powołanego przez neo KRS. Tych wyborów nie można uznać ani za równe, ani za zgodne z konstytucją
Jednomyślność sędziów i brak zdania odrębnego.
Sędzia Hermeliński uważa że było mnóstwo powodów do nie uznania tych wyborów. Dziwi go fakt że żaden z sędziów nie wyraził zdania odrębnego.
Oczywiście, że to może dziwić, bo powodów do złożenia takiego zdania odrębnego było aż za wiele, patrząc na niedawną kampanię. Ale cóż, sędziowie z nowej Izby najwyraźniej uznali, że nie należy wychodzić przed szereg. W tej zasiadają osoby mające naprawdę dobry dorobek tak naukowy, jak orzeczniczy. Tym bardziej dziwi mnie to zbiorowe milczenie. Cóż, być może wpływ miało też to, że te osoby – choć formalnie będące sędziami SN – tak naprawdę tymi sędziami nie są. Ich nominacje zatwierdziła nowa KRS, czyli instytucja wyłoniona wbrew konstytucji. – mówił Sędzia dla Onetu
Rażące naruszenia prawa widoczne gołym okiem
Powiem tak: konstytucję potraktowano tu nieco niefrasobliwie. To, co mówiła przewodnicząca składu Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, uzasadniając ustnie uchwałę o ważności wyborów prezydenckich, było takim prześlizgnięciem się ponad poważnymi kwestiami. To uzasadnienie było wybitnie lakoniczne, na zasadzie “owszem, trochę złamano konstytucję, ale tylko niewiele”. To jest podejście dość przerażające, bo przecież podczas tej kampanii mieliśmy do czynienia z tak rażącymi naruszeniami prawa, że nie trzeba specjalisty, by to stwierdzić. Ot, choćby sprawa tych “niewyborów”…
Milczenie organu konstytucyjnego – Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Mamy konstytucyjny organ, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która – o dziwo – ostatnio stwierdziła, że “Wiadomości” TVP mogły dać podstawę do postawienia tezy o nierówności między kandydatami. Ale to jest jeden nieśmiały wtręt. Czy doczekamy się więcej ze strony KRRiT? Nie sądzę.
Sąd Najwyższy pomija zarzuty komitetu Rafała Trzaskowskiego, który stwierdził, że w TVP dochodziło do jawnej agitacji na rzecz Andrzeja Dudy. Protest komitetu Trzaskowskiego — w którym domagał się on powtórzenia wyborów — Sąd Najwyższy pozostawił bez rozpoznania.
Tu widzę pewna poważną trudność. Bo jak wymierzyć, na ilu wyborców ta agresywna kampania wywarła wpływ? Jak jako dowód przedstawić to sądowi? Tu mamy problem, co nie zmienia faktu, że nawet niewidomy by dostrzegł, że ta agresywna kampania miała wpływ na wybór tysięcy osób.
“Cała nadzieja w obywatelach”
. Nadzieja na to, że otworzą im się oczy. Bo tych wyborów nie można uznać ani za równe, ani za przeprowadzone zgodnie z konstytucją. To był plebiscyt, w którym zasady konstytucyjne schodzą na drugi plan. Mam nadzieję, że znajdzie się wielu, którzy taki sposób wyboru głowy państwa uznają za nie do zaakceptowania. I nie chodzi o to, że ja namawiam do jakiegoś buntu, absolutnie nie! Ja chcę tylko wskazać, że gdy wybieramy na pięć lat osobę, która będzie reprezentować Rzeczpospolitą, to ten wybór powinien być wręcz krystaliczny z prawnego punktu widzenia. Czy tak było w tej ostatniej elekcji? Pominę to milczeniem.
źródło onet