Stanisław Karczewski zasłynął kilka lat temu stwierdzeniem, że prezydent Białorusi jest “ciepłym człowiekiem”. Jego słowa wywołały powszechne oburzenie ze względu na autorytarny styl rządów Łukaszenki – prześladowanie opozycji i łamanie praw człowieka. W tym momencie jest on strategicznym sojusznikiem Rosji, jego postawa szokuje cały świat. Dziennikarze wrócili do słynnej wypowiedzi, pytając marszałka, czy jej nie żałuje. Reakcja Karczewskiego może zaskoczyć.
Według ustaleń raportu stworzonego przez polską Fundację Wolność i Demokracja, Alaksandr Łukaszenka nie pełni pełnoprawnie obowiązków prezydenta. Jest też odpowiedzialny za ocean paragrafów związanych z łamaniem prawa, w tym: „licznych przestępstw przeciwko własnemu narodowi – porwań, bezprawnych uwięzień i aresztowań, pobić, tortur, grzywien, bezprawnych zwolnień z pracy, relegowania z uczelni, zastraszania i szantażowania”. Takiego “dorobku” nie powstydziliby się najgroźniejsi światowi gangsterzy. Mimo skandalicznych praktyk, które są wszystkim doskonale znane, Stanisław Karczewski wypowiadał się o nim wyjątkowo serdecznie, zapominając o bandyckiej biografii. W związku z wojną na Ukrainie i wspieraniem agresorów przez Białoruś, powrócono do jego szokującego wywiadu. – Z perspektywy lat, jak pan patrzy, co robi Łukaszenka, żałuje pan bardzo tych swoich słów? – rzuciła w jego kierunku Justyna Dobrosz-Oracz. Marszałek sejmu poprosił o inne pytanie. Jednak temat zaczął drążyć Radomir Wit z TVN24. Odpowiedź była daleka od przyjaznego tonu. – Szkoda, że nie mam Snickersa, bo bym panu dał Snickersa. Pan w tej chwili gwiazdorzy – zripostował wyraźnie zdenerwowany Karczewski. Zobaczcie nagranie:
Do powyższej sytuacji odniósł się już na spokojnie senator PiS. – Notoryczne, tendencyjne czepianie się wyrwanego z kontekstu słowa przez niektórych “dziennikarzy” jest niebywałe. Nie da sie porównać czasu obecnej wojny do czasu kiedy próbowaliśmy wyrwać wahającą się wtedy Białoruś ze szpon imperializmu Putina – napisał na profilu twitterowym Karczewski, robiąc rażący błąd gramatyczny. Przy tej okazji warto przypomnieć nagranie jego wypowiedzi o Łukaszence. Sami oceńcie, czy została “wyrwana z kontekstu”.