W niektórych kręgach pobłażliwość wobec zwyrodnialców molestujących dzieci jest wręcz legendarna. Niezliczone historie księży przerzucanych z parafii do parafii, przymykanie oczu – wszyscy znamy te historie. Po emisji pierwszego filmu braci Sekielskich pojawiła się inicjatywa powołania państwowej komisji, której celem miałoby być zbadanie haniebnego procederu. Niestety, okazała się propagandową farsą. Od momentu jej powołania nie zrobiono zupełnie nic!
Podejrzenia, że komisja jest jedynie zabiegiem PR-owym pojawiły się, gdy sejm odrzucił kandydaturę księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego.
Nie dostał się do jej składu, choć od lat jest znany z tego, że nie bierze jeńców i twardo walczy z patologiami funkcjonującymi wśród duchownych. Wywołało to oburzenie nawet wśród betonowego elektoratu z Nowogrodzkiej. Miejsce znalazło się za to dla Błażeja Kmieciaka od lat związanego z Ordo Iuris. Jest to organizacja bardzo bliska Kościołowi katolickiemu. Kojarząc te wszystkie fakty, tempo prac komisji i zasada “co nagle, to po diable” raczej nie może nikogo dziwić. Liczba zgłoszeń dotycząca księży może wywołać prawdziwe tornado ideologiczne i wywrócić wiele autorytetów wśród duchownych. Pozycja Kościoła w Polsce jest w tym momencie wyjątkowo nadwątlona, dodatkowe problemy muszą ją jeszcze bardziej osłabić. Cudów raczej nie będzie, ostatnie protesty pokazały jak radykalnie zmieniło się postrzeganie tej instytucji, zwłaszcza w oczach młodego pokolenia.
Sprawcy czynów pedofilskich, które mogłyby być nagłośnione, póki co mogą spać spokojnie.
Oczywiście będą wśród nich przedstawiciele różnych środowisk, nie tylko Kościoła. W maju 2020 Mateusz Morawiecki zapewniał, że komisja “wypali żelazem wszystkie zgłoszone przypadki”. Póki co, istnieje tylko na papierze. Aż 6 z 7 jej przedstawicieli zostało wybranych z nadania PiS. “Dobra zmiana” bierze pełną odpowiedzialność za całkowitą klęskę i zmarnowane długie miesiące. To kolejna kwestia, z której kiedyś trzeba będzie ich rozliczyć.
PILNE. Nowe fakty- Jan Paweł II pomagał tuszować pedofilię. Watykan potwierdza.
Nowe fakty w sprawie ułaskawienia pedofila. “Nikt niczego nie sprawdził”