Dziś obył się protest rolników przeciwko tak zwanej piątce Kaczyńskiego. Rolnicy zablokowali wiele węzłów na ważnych szlakach komunikacyjnych wyjeżdżając na drogi dziesiątkami traktorów.
Protesty odbywają się w stu punktach w całej Polsce. Zablokowali główne drogi i żądają odrzucenia “piątki dla zwierząt” oraz spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.
Pokazówka Policji
Policja zatrzymała lidera AgroUnii i organizatora protestów Michała Kołodziejczaka. Policjanci położyli na ziemie Kołodziejczaka wsiedli na niego i skuli go na oczach setek demonstrantów
Bardzo dziwne to zatrzymanie ponieważ kom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji oświadczył – Zostały zastosowane kajdanki, poszliśmy z panem do radiowozu, pan został wylegitymowany i po wylegitymowaniu został zwolniony
Jeżeli celem zatrzymania było tylko wylegitymowanie tak dobrze znanego wszystkim protestującego rolnika, to niestety nie widzę w tym wytłumaczenia.
#PILNE Policja zatrzymała lidera Agro Unii Michała Kołodziejczaka w Koszutach, doszło do przepychanek. Funkcjonariusze zagrozili użyciem gazu. @RMF24pl pic.twitter.com/CpY9R9FNex
— Mateusz Chłystun (@MateuszChlystun) October 21, 2020
Do zatrzymania doszło w Koszutach pod Poznaniem w blokadzie drogi krajowej numer 11 między Środą Wielkopolską a Poznaniem. Z informacji świadków wynika że Kołodziejczak z grupą rolników próbował zablokować wóz strażacki wezwany do ugaszenia opon podpalonych przez protestujących.
Pamiętając ile opon palili górnicy w centrum Warszawy to ta akcja Policji może dziwić i wygląda po prostu na prowokację.
Protest nadal trwa. To zatrzymanie nie pomoże go szybko zakończyć. Mam wrażenie po ostatnich akcjach Policji nie tylko w stosunku do rolników, że właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Sprowokować zdesperowanych demonstrantów, a potem pokazywać to w mediach narodowych, jako bandy chuliganów.
Piątka Kaczyńskiego mam być odrzucona w całości, żądamy spotkania z premierem
– Jesteśmy w Koszutach, to legendarne miejsce, gdzie strajki odbywały się w latach 90. To tutaj policja pałowała rolników, to tutaj nas bili. Tutaj nie chcieli, żeby rolnicy dochodzili do głosu. Ale dzisiaj my nie odpuścimy. Mamy jasne warunki, żądamy spotkania z premierem i to jak najszybszego. To on jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w kraju – mówił prezes AgroUnii Michał Kołodziejczak.
To dopiero początek protestów rolników
– My nasze postulaty dopiero będziemy rozbudowywać, dopiero je pokażemy. Ale musi być dialog. Tak, jak mówię to bardzo często – jesteśmy w stanie poprzeć bardzo trudne decyzje rządu, ale muszą być z nami konsultowane, to muszą być nasze wspólne decyzje. Tutaj są rolnicy, którzy są bardzo zdeterminowani i my dzisiaj nie zejdziemy z tej drogi, dopóki nie będą podjęte odpowiednie decyzje. Jesteśmy bardzo pokojowo nastawieni – deklarował Kołodziejczak.