Afera maseczkowa w której głównymi bohaterami są znajomi ministra jest częstym tematem konferencji PiS. Podczas jednego z takiego wybielania ministra, Janusz Cieszyński wiceminister zaprzeczył doniesieniom medialnym.
„Nieprawdą jest, że Ministerstwo Zdrowia kupiło maseczki FFP2 jedynie od trzech prywatnych dostawców, a wszyscy oni należą do ‘konsorcjum’ utworzonego przez Łukasza G. Największą partię, bo ponad 820 tys. masek FFP2 Ministerstwo Zdrowia kupiło do amerykańskiej firmy 3M”.
Jak czytamy w Gazecie Wyborczej spółka 3M występuje w wykazie w dwóch miejscach – pozycja 118 i 157. Ale z wykazu nie wynika, że kupiono od niej maseczki FFP2, lecz półmaski, które są zupełnie innym produktem, bardziej zaawansowanym niż maseczki FFP2.
Wiceminister jeszcze bardziej pogrążył PiS i pokazał ich nieudolność
Zgadza się liczba 824 tys. szt. Cena – mimo że półmaski to sprzęt bardziej specjalistyczny – jest znacznie bardziej korzystna niż „maseczek od narciarza”. Za 824 tys. półmasek 3M resort zapłacił 5 mln 300 tys. zł, czyli tyle, ile za 110 tys. sztuk maseczek FFP2 od znajomego rodziny ministra zdrowia.