Wczoraj w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się rozprawa w sprawie pytań prejudycjalnych zadanych przez Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa C-824/18 dotyczy kluczowej dla „reform” sądowniczych Zjednoczonej Prawicy procedury mianowania sędziów do Sądu Najwyższego. TSUE rozstrzygnie, czy prawo UE zabrania, żeby odbierać sędziom możliwość odwołania się do sądu od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa.
Rzecznik KRS sędzia Jarosław Dudzicz przekonywał TSUE, że Trybunał nie ma prawa rozstrzygać o procedurze powoływania sędziów do Sądu Najwyższego. Wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska zachwalała zmiany w wyborze sędziów i obiektywizm neoKRS.
Rzecznik Praw Obywatelskich w opinii przedłożonej w tej sprawie ujął istotę problemu:
„Proces nominowania sędziów do SN został całkowicie wyłączony spod kontroli sądowej a (…) co rodzi poważne wątpliwości, czy osoby, które zostały mianowane na stanowiska sędziów w SN, posiadają przymioty właściwe sędziom: niezależności, niezawisłości i bezstronności”. RPO ostrzegł, że „nietransparentna, pospiesznie przeprowadzona procedura selekcji przez KRS, z całkowicie uznaniową oceną kandydatur” podważa zaufanie obywateli do sądów”.
Źródło: Oko.press, wieści24
zdjęcie: YouTube – Miłość Nie Wyklucza