Nowacka: Kantahakowi sie wymsknęło, chodzi tylko o kasę ze spółek. To prawda kwoty są imponujące.


Barbara Nowacka zacytowała Kanthaka, który zapewniał, że w całym tym konflikcie Solidarnych z PiSem, nie chodzi o łupy ze spółek Skarbu Państwa. Trudno w to uwierzyć jeżeli prace może stracić żona Prezesa Solidarnej Polski i inni członkowie jego rodziny.

Jak donoszą media Sasin od kilku tygodni wypełniał zlecenie prezesa i sprawdzał ile stanowisk w spółkach Skarbu państwa posiadają Ziobryści. Nazbierało się tego sporo. Pis grozi Solidarnej Polsce zerwaniem koalicji o odebraniem tych fruktów. Nawet żona i brat Ziobry będą musieli pożegnać się z ciepłymi posadkami i niezłymi pensjami. Na liście jest jeszcze wiele osób oto kilka przykładów, które można na szybko wyszukać nie zagłębiając się mocno w temat :

  • Marcin Szczudło – mąż posłanki Aleksandry Szczudło, szefowej Solidarnej Polski w województwie podlaskim.
  • Marta Cymańska – córka posła Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego.
  • Paweł Śliwa wiceprezes PGE Polska Grupa Energetyczna SA, Łącznie do końca 2019  zarobił prawie 3,5 mln zł.
  • Bartłomiej Litwińczuk członek rad nadzorczych między innymi PZU Na życie. W latach 2016-2019 zarobił w sumie w PZU i w Grupie Azoty prawie 5,3 mln zł.
  • Kamil Kamiński członek rad nadzorczych. W latach 2015-2019 zarobił w Tauronie łącznie prawie 4,5 mln zł.
  • Tomasz Hryniewicz związany ze spółkami KGHMu i Grupy Azory – nie mamy pełnych danych wynagrodzenia.
  • Tomasz Zbróg asystent Jacka Włosowicza senatora i skarbnika Solidarnej Polski, zasiadał w radach nadzorczych Kopalni Soli Kłodawa, Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych (należącego do Grupy PZU), Centrum Produkcyjnego Pneumatyki Prema (należącego do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu i Skarbu Państwa).
  • Małgorzata Erlich-Smurzyńska członek rady nadzorczej  PEKAO Investment Management oraz Domu Inwestycyjnego Xelion, należących do państwowego PKOSA.
  • Łukasz Kroplewski kandydował do Sejmu z listy PiS, ale nie zdobył mandatu. Po wyborach został asystentem Beaty Kempy z Solidarnej Polski. Do końca 2019 zarobił w PGNiG i jej spółkach – córkach 5 mln 502 tys. zł. Z funkcją rozstał się na początku 2020 roku.

Itd , rodziny siostry, bracia szwagry ….

“Kasa się liczy misiu kasa” – pamiętacie ? Nic się nie zmieniło

Pan Kaleta się wysypał i powiedział o co chodzi. Otóż chodzi o obsadzanie spółek Skarbu Państwa i jeszcze się wyżalił, że wy, biedaki z Solidarnej Polski to macie ich najmniej – powiedziała w TVN24 do Jana Kathaka (SP) Barbara Nowacka z KO.

W ten sposób Nowacka odniosła się do wypowiedzi wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, który stwierdził na antenie RMF FM, że spośród trzech koalicjantów Solidarna Polska ma najmniejszy wpływ na obsadzę państwowych spółek.

Okazuje się, że ten raport, który był przedstawiony podczas negocjacji, bardzo szczegółowo opracowany, wskazał, że Solidarna Polska z wszystkich partii koalicyjnych ma najmniejszy wpływ, najmniejszy udział w zarządzaniu spółkami Skarbu Państwa spośród wszystkich koalicjantów, również proporcjonalnie, poniżej 0,5 proc.” – mówił Sebastian Kaleta. “Można powiedzieć, że jesteśmy podmiotem, który ma na to najmniejszy wpływ” – dodał wiceminister sprawiedliwości.

Zdaniem Nowackiej główną przyczyną sporu jest podział łupów ze spółek Skarbu Państwa.

– To jest, jak rozumiem, prawdziwa przyczyna sporu. Nie dajmy się wpuścić w dyskusję, że to dotyczy zwierząt i nagle zastanawiamy się, kto w PiS bardziej kocha zwierzęta: czy pan Jarosław Kaczyński, czy pan Zbigniew Ziobro. Nie dajmy się też wpuścić w kanał, że to jest rozmowa o bezkarności – przekonywała Nowacka, odnosząc się do ustawy o bezkarności urzędników, której nie poddano pod głosowanie przez Solidarną Polskę.

Zamiotą pod dywan, bo pieniądze nie lubią hałasu?

Po różnych komunikatach ze strony PiS tych oficjalnych i tych mniej oficjalnych wydawało się do dziś że sprawa Ziobry jest zamknięta. Nic z tego od wczoraj wypowiedzi obu stron rozmydlają cały konflikt. Solidarni bija się w pierś, ale czy to wystarczyło aby prezes się ugiął. Mało prawdopodobne. Pewnie jest coś jeszcze co Minister Sprawiedliwości położył na stole, co skłoniło PiS do ustępstw.

Exit mobile version