Jedną z podstawowych zasad, która przynajmniej w teorii powinna obowiązywać we wszystkich sądach, jest niewypowiadanie się medialnie ze zdaniem w danej sprawie, aż do momentu jej rozpatrzenia. W cywilizowanych krajach o ugruntowanej demokracji, trudno sobie wyobrazić ferowanie wyroków w mediach społecznościowych. Przyjęte jest, że ktoś, kto jako wysoki przedstawiciel systemu sprawiedliwości zabierał już publicznie głos, wyłącza się z orzekania. Okazuje się, że Krystyna Pawłowicz w kwietniu ogłosiła swoje stanowisko odnośnie fundacji “Lux Veritatis”, a mimo to 15 grudnia będzie sprawozdawcą w bardzo istotnej z perspektywy publicznej sprawie.
Fundacja Tadeusza Rydzyka jest od wielu lat zasilana silnym strumieniem rządowego wsparcia, wywołującego masę kontrowersji prawnych. Legendarne stały się historie z “samochodami od bezdomnego” i kwotami jakie wpłynęły do toruńskiego imperium. Sieć obywatelska “Watchdog Polska” chciała się przyjrzeć, jak pożytkowane są te pieniądze, prosząc o dostęp do informacji publicznej i ujawnienie wydatków. Sprawa trafiła na wokandę karną i tu zaczął się kilkuletni sądowy spór, do którego przyłączył się też Zbigniew Ziobro. Finalnie wyszło tak, że żadnych informacji jeszcze nie uzyskano, a przepisy dotyczące konieczności wykazywania wydatków zaskarżono do Trybunału Konstytucyjnego.
I tutaj pojawia się kolejny zgrzyt z perspektywy standardów. Krystyna Pawłowicz została wyznaczona jako sprawozdawca, mimo że już wypowiedziała się w tym temacie kilka miesięcy temu. Zrobiła to w swoim charakterystycznym stylu, przy okazji ostentacyjnie podkreślając, że świeckość polskiego państwa istnieje tylko na papierze. Jakby tego było mało, Pawłowicz była częstym gościem toruńskich mediów, co stawia zasadne wątpliwości związane z potencjalnym konfliktem interesów. To samo dotyczy Stanisława Piotrowicza, wielokrotnie pojawiającego się na antenie Radia Maryja, który będzie badał przepisy. Były prokurator bywał też na urodzinach rozgłośni, co jeszcze bardziej potęguje niecodzienność sytuacji. Pierwotnie w składzie orzekającym miała być Julia Przyłębska, jednak zastąpiła ją była posłanka Prawa i Sprawiedliwości.