Petru koszmarem Mentzena? Lider Konfederacji zwiał przed Petru


TVN24 poinformowała, że Sławomir Mentzen odmówił Monice Olejnik udziału w debacie z Ryszardem Petru. Całkiem niedawno Petru “zmiótł z planszy” lidera Konfederacji, który pod względem merytorycznym wypadł bardzo słabo, mimo, że przykleja się mu łatkę “chłodnego” specjalisty w każdej dziedzinie. Teraz okazuje się, że “król jest nagi” i niczym prezes “strachający” Tuska, Mentzen próbuje wymigać się ze spotkań, które mogłyby go ukazać w prawdziwym świetle.

Oficjalne powody braku stawiennictwa nie są wiadome. Można tylko się domyślać, że wódz Konfederacji, wzorem starszego kolegi Jarosława, po prostu się przestraszył. Domyślał się, że Petru znowu go zaora, a wybory coraz bliżej i nie można sobie pozwolić na wtopy.

– Miałem z nim debatę ponad dwa miesiące temu. I tam w trakcie tej debaty wyszło, że on nie ma odpowiedzi na większości tych haseł, które proponuje – powiedział gość TVN24.

– Jest ta słynna “piątka Mentzena”, gdzie on likwiduje ZUS-y, VAT-y i PIT-y. Jak zapytałem go, czy to jest na poważnie, bo przecież jest nierealne, on się z tego wycofał, że to jest żart. I on chyba nie chce konfrontacji. Jeżeli ktoś nie chce konfrontacji w debacie publicznej, takiej jak dzisiaj na przykład mogłaby być, to znaczy, że abdykuje. To znaczy, że nie chce uprawiać poważnej polityki – komentował kandydat Trzeciej Drogi – Ryszard Petru.

Zdaniem byłego szefa Nowoczesnej, “Konfederacja jest takim zbiorem osób, które na wolności gospodarczej zbudowały swój nowy wizerunek”. – Ale jak zbliżymy się, dotkniemy tego, to to jest balon, który pęka. Bo tam jest pustka. Pustka, jeżeli chodzi o kwestie podatkowe, pustka, jeżeli chodzi o kwestie mieszkaniowe. To wszystko jest niepoliczone – wskazywał.

Exit mobile version