Czy rząd chce zniechęcić Polaków do posiadania własnego środka transportu? Wszystko wskazuje na to, że tak. Rząd planuje podnieść również akcyzę na pojazdy używane, i to aż 10 razy. Podniosą również opłaty za egzaminy na prawo jazdy,
PiS zniechęca polaków do samochodów
Czy podjęte przed państwo środki mają być celem do zniechęcenia polaków do posiadania prawa jazdy i samochodu? Samochód daje wolność, a rządowi jak widać “wolność” bardzo źle się kojarzy.
Ceny za egzamin w WORDach wzrosną
Już w marcu zeszłego roku pojawiła się propozycja podwyżek opłat za egzaminy teoretyczne i egzaminy praktyczne. W przypadku tych pierwszych podwyżka miała wynosić 50% a cena samego egzaminu, miała wzrosnąć do 60 PLN za podejście. W przypadku tego drugiego podwyżki miały sięgnąć aż 35%, a cena podejścia do egzaminu praktycznego miałaby sięgnąć aż 230 PLN
Egzamin na prawo jazdy jest jednym z najbardziej stresujących momentów w życiu, potwierdza to lwia część społeczeństwa, stres ten nie wynika jedynie z samego skomplikowania zadań egzaminacyjnych, a całej otoczki, na którą składa się m.in. cena egzaminu praktycznego. Teraz miałaby wzrosnąć jeszcze bardziej.
Rząd oficjalnie nie wprowadził swojego pomysłu w życiu w roku ubiegłym ale podwyżka ceny egzaminu wciąż jest rozważana i może zostać wprowadzona w tej kadencji Sejmu.
Wyższa akcyza na samochody używane
Kolejnym punktem, który miałby, uderzyć w zwykłych obywateli wyrażających chęć posiadania samochodu jest procedowana aktualnie podwyżka akcyzy na samochody używane oraz wprowadzona od 1 stycznia tego roku tzw. “opłata olejowa” czyli podatek naliczany od wymiany oleju w stawce 10 PLN za każdy wymieniony litr.
Podwyżka akcyzy miałaby wynieść nawet dziesięciokrotność obecnej stawki i cytując byłą wicepremier
Chcielibyśmy stosunkowo szybko opracować regulację akcyzową, która sprawi, że samochodów używanych po prostu nie będzie się opłacało do Polski sprowadzać
Jadwiga Emilewicz
(Już niedługo w tym kraju nic się nie będzie opłacało)
Akcyza miałaby być ustalana kwotowo, a nie procentowo, akcyza miała być uzależniona od pojemności silnika i normy emisji spalin
Minister Klimatu zasugerował również, aby ostatecznym krokiem w ograniczeniu emisji spalin był “całkowity zakaz rejestracji pojazdów spalinowych” aby “zachęcić polaków do przesiadki na samochody elektryczne”
Pamiętajmy, tylko że znaczącej cześć społeczeństwa nie stać nawet na samochód używany młodszy niż 5 lat. A co dopiero elektryczny. Wyższe akcyzy i opłaty za egzamin sprawiłyby, że samochód w Polsce stałby się dobrem luksusowym czym w takich potęgach gospodarczych jak Kenia czy Korea Północna. A rządowi chyba jak widać zależy na tym aby Polska była lepsza niż kraj Kim Jong Una.
Czytaj dalej i komentuj
- Warszawski klub otwarty pomimo obostrzeń. Policja skonfiskowała alkohol
- Homoseksualne romanse Kaczyńskiego? Znany dziennikarz stawia mocne pytanie.
- Patryk Jaki kwestionuje wyrok Sądu, bo sędzia przyjaźni się z radnym KO. W USA już by siedział.
- Polacy w coraz większych długach, ale…
- Od pięciu lat szoferzy Antoniego Macierewicza budzą postrach w Piotrkowie Trybunalskim
kiedy. qwa , będą szczepionki przeciw covid dla wszystkich emerytów////???????????????
Ciekawe czym chcą ładować te wszystkie elektryki, węglem?