Sebastian Pawłowski torturowany na komendzie bo skrytykował Dudę – zatrzymany za “złamanie drażliwych przepisów dotyczących prezydenta”


– Funkcjonariusze założyli mi kajdanki, a następnie kazali rozebrać się do naga. Szarego człowieka potraktowali jak groźnego przestępcę – mówi “Wyborczej” Sebastian Pawłowski,

Sebastian Pawłowski został zatrzymany i postawiono mu zarzuty obrazy głowy państwa. Został zatrzymany jadąc swoim samochodem, który okleił hasłami “Wolę w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować” Obok niego umieścił napisy: “2020 wyPAD” i “PiS STOP” oraz zdjęcie Andrzeja Dudy 

Policja interweniowała na “zgłoszenie i zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa”

Facebook Sebastian Pawłowski

Sebastianowi Pawłowskiemu grozi trzy lata więzienia. Pełnomocnik zatrzymanego twierdzi że to nie jest jakakolwiek sytuacja na bazie której można by było wysuwa zarzut że doszło do faktycznego, fizycznego znieważenia głowy Państwa – powiedział mecenas Marek Kanawka i dodał nie było żadnych słów obelżywych, nie było żadnych sytuacji związanych z tymi nalepkami, nie było w ogóle chęci znieważania głowy państwa- dodał

Policja opiera swoje zdanie na opinii zgłaszającego, który złożył zawiadomienie o przestępstwie. Po konsultacji z prokuratorem Sebastian Pawłowski został zatrzymany.

złamanie drażliwych przepisów dotyczących prezydenta

Policja zareagował bardzo szybko, ponieważ Pan Sebastian z tak oklejonym autem jeździł tylko trzy godziny. Policjantka, która zatrzymała pojazd do kontroli stwierdziła “złamanie drażliwych przepisów dotyczących prezydenta” Nie pomogły tłumaczenia napisów na samochodzie, kierowca oraz pasażer zostali skuci i zatrzymani.

Na komisariacie kazano panu Sebastianowi rozebrać się do naga. Rozumiem przeszukanie, sprawdzenie dokumentów, ale żeby być traktowanym jak poszukiwany przestępca? To była akcja czysto polityczna, sterowana odgórnie przez ministra Mariusza Kamińskiego. Chciano zastraszyć szarego człowieka. Samochód miał zniknąć z ulic Gdańska do wyborów. – mówi pan Sebastian dla Gazety Wyborczej.

Facebook Sebastian Pawłowski

Pan Sebastian twierdzi, że zachowanie policjantów było chamskie i świadomie tak zacisnęli mu kajdanki, że aż ręce mu posiniały. Samochód odbiera w poniedziałek rano i nie zamierza przestać krytykować prezydenta Dudę w sposób, który jego zdaniem i jego obrońcy nie łamie obowiązującego prawa.

Sebastian pomimo tortur prosi o nie hejtowanie Policji

Kochani fbukowicze .Bliżsi i dalsi znajomi.
Wobec próby hejtu w stosunku do policji mundurowej dokładnie dzielnicowych Komisariatu 4 Gdańsk Oliwa zatrzymujących mnie oznakowanym radiowozem mówię NIE.
Staje teraz trochę po ich stronie rozumiejąc że niestety w ich pracy są osoby wyżej postawione i to one podjęły decyzję o moim zatrzymaniu.Policjanci mundurowi musieli wykonać rozkaz który dostali .
Rozumiem że niektórzy zarzucą mi coś.,ale staje teraz w ich sytuacji .To jest ich praca,mają może rodziny ,kredyty do spłacenia itd.
Nie wykonanie rozkazu skutkowało by w stosunku do ich osób sankcjami .Może nawet utratą pracy.
Wiem że jest to dla nich tak samo niekomfortowa sytuacja jak i dla mnie ,ale nie ma mojej zgody na taką sytuację.
Proszę jednocześnie tych którzy próbują ich zlokalizować A dokładnie ich dane ,stopnie o zakończenie tych poszukiwań i pozwoleniu na naturalny bieg sprawy.
Dziękuję za zrozumienie
Pozdrawiam Sebastian

Nasza opinia jest jednak bardziej krytyczna w stosunku do policjantów wykonujących te czynności.

Nikt nie zmuszał policjantów to stosowania psychicznych tortur wobec bezprawnie zatrzymanego. Takie fakty nie zostaną zapomniane i policjant nie tylko będzie się musiał wyspowiadać na czyje polecenie działał, ale również sam odpowie za te działania przed sądem. To nie ulega żadnej wątpliwości.

Źródło Wyborcza i Facebook

Exit mobile version