Jarosław Jakimowicz to jedna z czołowych twarzy TVP, o pozycji, której może mu pozazdrościć wielu pracowników tej stacji. Gwiazda “Młodych wilków” nie zniknęła z anten, nawet mimo zarzutów z paragrafu handlu dzieckiem o podtekście pedofilskim, badanych przez prokuraturę. Jakimowicz nie przestaje szokować swoim zachowaniem, wyznaczając zupełnie nowe trendy podejścia do ludzi. W styczniu tego roku bezkarnie poniżył lidera WOŚP, Jerzego Owsiaka. Nikt z kierownictwa TVP nie zwrócił mu do tej pory uwagi z tego powodu.
Jakimowicz robi zawrotną karierę w rządowych mediach. Wszystko zaczęło się od pamiętnych podziękowań dla Antoniego Macierewicza na antenie TVP. Występ utorował mu drogę do częstej obecności w telewizyjnym studiu i moralizatorskiego wypowiadania się na bieżące tematy. Najwidoczniej, kontrowersyjny aktor jest nadal wdzięczny za szansę, którą dał mu hołd dla szefa komisji smoleńskiej. Jakimowicz oglądał 8 stycznia program “Kulisy manipulacji” w Telewizji Republika. Z jego relacji wynika, że padły tam słowa nieprzychylne Macierewiczowi. Po ich emisji, Jakimowicz bezpardonowo uderzył w szefa WOŚP. Nie miał żadnej litości dla lidera Orkiestry. W grę poszły nawet zarzuty o bycie “zdrajcą i popłuczynami komunistycznymi”.
Co ciekawe, Jakimowicz w 2020 roku prowadził finał WOŚP w Lidzbarku Warmińskim. Bronił wtedy akcji ratującej życie dzieci. Więcej – jednym z beneficjentów pomocy był jego syn. Wszystko zmieniło się diametralnie wraz z rozpoczęciem pracy na Woronicza. Kilka miesięcy temu Jakimowicz wraz z Magdaleną Ogórek uderzyli w Orkiestrę szyderczymi komentarzami w trakcie programu “W kontrze”. – A Owsiak co daje od siebie? Przecież to też są nasze pieniądze. To nie są pieniądze Jurka – rzucił gwiazdor “Młodych wilków”. Wtórowała mu Ogórek, próbując podważyć zaufanie do spółki “Złoty melon”. Narzekała też, że Orkiestra może liczyć na duże zaangażowanie medialne, którego nie mają inne akcje charytatywne.