Stadion Narodowy działa już jako Szpital od pół roku. Walczą tam o życie ludzie zakażeni koronawirusem. Jednak po sieci krąży materiał, w którym widać setkę statystów i reżyserów na płycie stadionowej. Okazuje się, że był tam kręcony spot dla totalizatora sportowego
Kręcili spot mimo zagrożenia epidemicznego
Jako pierwsi wideo z całego zdarzenia otrzymali redaktorzy Kontakt 24. Oni pierwsi otrzymali informację o tym, że totalizator sportowy otrzymał pozwolenie na nakręcenie spotu reklamowego. Według informacji na płycie stadionu mogło przebywać nawet 150 osób.
Jeden ze statystów napisał.:
Zabroniono używać telefonów – nie dlatego, żeby nie zdradzać szczegółów reklamy, a dlatego, żeby nie zdradzać, że na stadionie nie dzieje się nic… Dano nam przepustki. Zdjęcia odbywają się dzisiaj tam do 2 w nocy. Wjazd od bramy numer 7 jest przeznaczony dla ekipy
Jeden ze statystów dla Kontakt 24
Z informacji dowiadujemy się również że cała ekipa jak i statyści którym namalowano flagi na twarzy chodzili bez maseczek.

Stanowisko Totalizatora Sportowego
Rzeczniczka prasowa Totalizatora Sportowego wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie, z którego wynika, że reklama kręcona na terenie Szpitala Narodowego z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa i obowiązującymi obostrzeniami. Ze słów rzeczniczki wynika, że wszystkie osoby przed wejściem na teren stadionu zostały przebadane pod kątem obecności wirusa
- Pawłowicz przeprasza. Sędziowie twierdzą, że to za mało, musi ponieść konsekwencje.
- Kolejne zgłoszenie o bombie w samolocie na Okęciu [PILNE]
- Kurski kpił z Kaczyńskiego i Smoleńska! Internet nie zapomina [Video]
- Sasin o Tusku “On chce uciec od tej odpowiedzialności, za to co się wydarzyło”
- Jakimowicz składa pozew przeciwko Durczokowi – “To potańczymy”