Strajk MOPS coraz bardziej realny. Wypłaty 500+ mogą zostać wstrzymane! od 1 stycznia 2020 roku 500 plus w wielu gminach może przestać funkcjonować.


[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] Ś [/boombox_dropcap]

wiadczenia pomocy społecznej , w tym program Rodzina 500 plus są zagrożone. Mimo zapowiedzi Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, postulaty zgłoszone przez związki zawodowe pracowników pomocy społecznej nie zostały w pełni spełnione – podwyżki, którymi chwali się resort są po prostu żenujące. Warunki pracy pracowników socjalnych nie poprawiły się.

Pracownicy, dzięki którym wiele rodzin otrzymuje świadczenie 500 plus, mają dość i grożą, że wkrótce może dojść do strajku. 

Może to opóźnić lub nawet zablokować część wypłat z programu Rodzina 500 plus.

Trudno  się dziwić protestującym związkowcom –  niskie ,nieadekwatne do wykonywanej pracy płace w pomocy społecznej i warunki uwłaczające godności pracowników, ale też często zagrażające ich życiu izdrowiu, jak dotąd nie spotykają się z żadną reakcją ze strony ministerstwa

Już ponad rok trwa batalia pracowników socjalnych z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W wielu mniejszych gminach to właśnie Pomoc Społeczna, a nie urzędy miasta zajmuje się m.in. wypłatami pieniędzy z programu Rodzina 500 plus. Do tego oczywiście pomagają niepełnosprawnym, bezdomnym czy osobom niesamodzielnym.

Związki zawodowe pracowników socjalnych w ostatnim czasie spotkały się z przedstawicielami MRPiP.  

Ministerstwo z  poinformowało, że w 2019 roku ŚREDNIA pensja pracownika socjalnego to nieco ponad… 2000 złotych „na rękę” miesięcznie.

Sukcesem ma być fakt, że w ubiegłym roku było to przeszło 1900 złotych netto.

Starsi pracownicy, czyli osoby z co najmniej 5-letnim stażem pracy w tym roku przeciętnie zarabiają prawie 2300 złotych, czyli o około 100 złotych więcej niż w roku 2018. Warto jednak zauważyć, że to średnia.

– Te zarobki są zawyżone, bo w większych gminach działają związki zawodowe i one wywalczyły podwyżkę .W mniejszych gminach pracownicy zarabiają poniżej tej średniej i dla nich podwyżka nastąpi dopiero wtedy, gdy w 2020 roku wzrośnie minimalne wynagrodzenie. Czyli po prostu będą pracować za minimum.-

 -wyjaśnia  Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej , członek Rady Pomocy Społecznej.

– Przychodzi mama z czwórką dzieci, której kryterium dochodowe pozwala na pobranie 500 plus na pierwsze dziecko. Łatwo policzyć, że z urzędu dostanie 2 tys. złotych, czyli już więcej niż pracownik socjalny otrzymuje swojej pensji. W tym momencie on się zastanawia, po co właściwie pracuje, po co się męczy? –

wyjaśnia sytuację przewodniczący  Federacji 

Będzie zaś jeszcze gorzej. Rząd planuje zmniejszyć dofinansowanie dla samorządów na pomoc społeczną. Wiązać się to będzie z redukcją etatów bądź pomniejszeniem i tak głodowych zarobków.

Takie zarobki dotyczą też asystentów rodziny. Jeszcze mniej otrzymują opiekunowie i opiekunki w Domach Pomocy Społecznej. 

Pracują za niewiele więcej lub równo za krajowe minimum, czyli obecnie niecałe 1700 złotych netto. 

Obowiązków zaś mają coraz więcej , a nie idzie za tym ani wzrost wynagrodzenia ani poprawa warunków pracy.

– Rząd wymyślił sobie, że asystent rodziny staje się pracownikiem od wszystkiego – Zaczęli, między innymi, pracować z rodzinami, w których są niepełnosprawni, co wiąże się nie tylko z większą ilością pracy, ale zadaniami, do których nie byli merytorycznie przygotowani. 

-tragiczną sytuacje podsumowuje Paweł Maczyński

Zgodnie z prawem, pracownicy socjalni nie powinni zajmować się programem 500 plus Do ich zadań może należeć, co najwyżej weryfikowacja, czy  pieniądze z niego przeznaczane są na potrzeby dziecka. Praktyka jest jednak inna. W małych miejscowościach to nie urzędy gminy, a właśnie Ośrodki Pomocy Społecznej zajmują się 500 plus. Jednak , to nie wszystko. Asystenci mogą być powołani przez Sąd do  opieki nad daną rodziną. Często wiąże sie to z wizytami  w domach , gdzie potrzebna jest  raczej interwencja   Kuratora Rodzinnego czy Policji a nie Pomocy Społecznej. Ruszając w teren ryzykują nie tylko zdrowiem, ale wręcz życiem.

Są oblewani kwasem i atakowani siekierami…

– Są atakowani siekierami, oblewani kwasem, a nawet, jak miało to miejsce 4 lata temu, pracownicy pomocy społecznej zostali zamordowani, podpaleni w miejscu pracy –

 opowiada Maczyński. – 

Oficjalne statystyki mówią, że przemocy, napaści wobec pracowników socjalnych jest ok. 100 rocznie. Jednak z badań przeprowadzonych m.in. przez Uniwersytet Gdański wynika, że aż 80 proc. pracowników doświadczyło napaści czy zranienia w swoim miejscu pracy – dodaje.

Pracownicy socjalni  uderzają pięścią w stół i przypominają ministerstwu w jak fatalnych warunkach muszą pracować. Związkowcy poza podwyżkami świadczeń domagają się wprowadzenia odpowiednich szkoleń dla pracowników socjalnych i asystentów, w tym chociażby z samoobrony.

Mają dość i grożą, że wkrótce może dojść do strajku. Ten może opóźnić lub nawet zablokować część wypłat z programu Rodzina 500 plus.

Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej  zwróciła się do minister Marleny Maląg, która świeżo objęła resort , o rozpatrzenie  postulatów. Wstępna zapowiedź resortu brzmi, że zmiany zostaną wprowadzone do 1 stycznia 2020 roku. 

– My jesteśmy bardzo cierpliwi – komentuje  zapowiedzi resortu Paweł Maczyński – Naprawdę, chcemy usiąść do rozmów z panią minister, jeżeli jednak do nich nie dojdzie, lub będą bezowocne, to mamy przygotowania na ostrzejsze scenariusze niż pokojowa akcja protestacyjna.

Oznaczałoby to, że od 1 stycznia 2020 roku 500 plus w wielu gminach może przestać funkcjonować 

lub wypłaty bądź wnioski o świadczenie będą zrealizowane z opóźnieniem. Wszystko zależy od formy strajku, jaki wybraliby pracownicy socjalni. Podobna sytuacja może dotyczyć i innych świadczeń pieniężnych, które realizuje Pomoc Społeczna.

Exit mobile version