Kampania Prezydencka trwa w mediach narodowych pełna parą, choć deszczu z tej pary nie będzie. Sondaże spadają na łeb na szyję.
Prezydent mówił o nowych przepisach, które mają pomóc “zapobiec problemowi hydrologicznemu”. O zbliżającej suszy stulecia wiemy od co najmniej pół roku, a panowie dopiero dziś zastanawiają się nad regulacjami prawnymi. Dziś powinno się realizować plan działania i wykorzystać majowe deszcze do nawodnienia pól. Po co komu takie działania w sierpniu czy wrześniu.
Czytaj także : Rolnictwo w ruinie. Przedsiębiorcy dostali tarczę, a rolnicy mieczem po portfelu. Dodatkowe koszty dobiją rolników.
Prezydent powinien zacząć od problemu nie wywiązania się z odszkodowań które razem z rządem obiecywał rolnikom za poprzedni rok. Wiemy od Janusza Piechocińskiego, że niektórzy z nich nie otrzymają tych pieniędzy w całości, ponieważ nie ma ich w tej chwili w budżecie.
Czytaj także Grozi nam susza, chleb zdrożał, a oni wywożą z kraju zapasy pszenicy.
Rząd rządzi ustawami, zrobi ustawę i problem się rozwiąże. Tak było za Beaty Szydło tak jest i teraz. Ostatnio modne są ustawy typu zwalmy wszytko na samorządy i nie dajmy im pieniędzy.
Czytaj także : Ceny żywności mocno w górę. To seria błędów w polityce rządu. “Chłopak miał zapał do gospodarki teraz mu ręce opadają”
Już kiedyś modliliśmy się o deszcz , no i w końcu spadł