Zerowanie faktur, czyli jak partia Kornela Morawieckiego zrobiła remont


Partia Kornela Morawieckiego zleciła warszawskiemu przedsiębiorcy remont swej siedziby, a następnie nie zapłaciła mu za to ani złotówki – ustalił Onet. Gdy do sprawy wkroczył komornik, okazało się, że partia jest bankrutem. Według przedsiębiorcy, spłatę długu w nielegalny sposób zaoferował mu za to dyrektor z państwowego banku.

Janusz Kulesza jest właścicielem firmy budowlanej w Łomiankach pod Warszawą i jednocześnie wiceprezesem zarządu Polskiej Izby Gospodarczej „EKOROZWÓJ”. W maju 2017 r. do Izby z prośbą o pomoc ekspercką w opracowaniu programu swojego ugrupowania Wolni i Solidarni zgłosił się Kornel Morawiecki, marszałek-senior Sejmu RP i ojciec obecnie urzędującego premiera.

Kulesza miał pomóc nowej partii napisać strategię gospodarki opartej na ekologii i odnawialnych źródłach energii. 1 sierpnia 2017 r. Wolni i Solidarni podpisali z „Ekorozwojem” porozumienie. W działalność partii mocno zaangażował się Marian Wójcik, członek zarządu „Ekorozwoju” i prywatnie kolega Kuleszy. 

Partia Morawieckiego chwilę wcześniej wynajęła lokal w ekskluzywnej lokalizacji przy ul. Wiejskiej 2 w Warszawie, a Janusz Kulesza, który właśnie przekazał ojcu premiera swoje opracowanie nt. aktualnego stanu krajowej energetyki, posiadał własną firmę budowlaną. Te dwa fakty splotły się w jednym miejscu i czasie. Morawiecki potrzebował remontu, a Kulesza był pod ręką. W sierpniu 2017 roku doszli do… czytaj dalej 

Exit mobile version