Poszkodowana na wiecu wyborczym Andrzeja Dudy osiemnastolatka, udzieliła wywiadu redakcji Natemat. Twierdzi że prezydent widział jak jego sympatycy okładają ja tabliczkami i parasolami i nie reagował tylko patrzył jej w oczy.
– On mi patrzył prosto w oczy. Jego zwolennicy bili mnie i wyzywali od k**ew, a Andrzej Duda patrzył mi w oczy. I nie powiedział nic – mówi naTemat Weronika Woźniak, 18–latka z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Tydzień przed wyborami przyszła na wiec kandydata PiS z transparentem “A co z klimatem?”.
Bo od 2 lat Młodzieżowy Strajk Klimatyczny próbuje się doprosić spotkania z prezydentem – bezskutecznie. Razem z koleżankami i kolegami postanowiłam więc pójść tam, gdzie zastaniemy Andrzeja Dudę – na jego spotkanie wyborcze.
Chcieliśmy przypomnieć mu zobowiązania, jakie PiS złożył przed wyborami parlamentarnymi w sprawie przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu, zapytać kiedy zacznie je realizować. Mamy prawo to wiedzieć przed głosowaniem.Żeby było jasne: my byliśmy u wszystkich i wszystkich pytaliśmy o to samo. Przed pierwszą turą chodziliśmy na wiece całej politycznej czołówki: Rafała Trzaskowskiego, Szymona Hołowni, Roberta Biedronia, Władysława Kosiniaka–Kamysza…
Transparent “A co z klimatem” rozwścieczył tłum zwolenników Dudy
Młoda działaczka na rzecz klimatu twierdzi, że kiedy prezydent przybył na miejsce spotkania, ona wraz z przyjaciółmi podnieśli transparent góry. W tym momencie zostali zaatakowani i okładani tabliczkami z napisem Duda2020. Młodzi ekolodzy zostali opluci, zwyzywani od kur*w i szturchani parasolami. Nie wiadomo ilu było napastników, policja owszem była i to bardzo dużo, ale żaden funkcjonariusz nie reagował.
Andrzej Duda patrzył mi prosto w oczy
On się po tej scenie przechadzał, by mówić do ludzi zgromadzonych z każdej z czterech stron. Przemawiał także zwrócony do nas. Więcej.
W pewnym momencie nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. On patrzył mi prosto w oczy.
Jego zwolennicy bili mnie i wyzywali od k**ew, a Andrzej Duda patrzył mi w oczy. I nie powiedział nic. A doskonale widział, co się dzieje.
OŚWIADCZENIE MŁODZIEŻOWY STRAJK KLIMATYCZNY KRAKÓW – WIEC ANDRZEJA DUDY
Wczoraj (tj. 21.06.2020) odbył się trzeci wiec starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy z udziałem Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Tym razem w Krakowie, nasze działaczki i działacze, zdecydowali się przeprowadzić pokojowy i nieagresywny protest podczas wydarzenia. Osoby z krakowskiego MSK przyniosły dwa transparenty (“A co z klimatem?” oraz “Neutralność Klimatyczna 2040”) oraz skandowały neutralne hasła takie jak “Andrzej — klimat” lub “Katastrofa klimatyczna to nie sprawa polityczna”.
Aktywistki.ści byli popychani, kopani,
Od momentu wyciągnięcia transparentów, do samego końca wiecu, nasze aktywistki i aktywiści musieli zmagać się z przemocą stosowaną przez pozostałych jego uczestników. Wyzywano nas od komunistek, k*rew, obsrańców, smarkuli, p*dałów. Obrażano rodziców, poglądy, wykształcenie, wygląd. Stosowano seksistowskie komentarze i ageizm. Grożono, poniżano, kazano “wypier*alać do Niemiec” i “taplać się w warszawskim gównie”. Na przemocy słownej niestety się nie skończyło. Obie grupki naszych aktywistów.tek (ponieważ ośmioosobowa grupa została rozdzielona przez napierający tłum) były bite parasolkami, banerami, rękami, polskimi flagami. Aktywistki.ści byli popychani, kopani, zrzucani z pleców swoich kolegów. Oprócz tego pluto, szarpano, potrząsano, próbowano dotknąć aktywistki w napastliwy, seksualny sposób. Nasze transparenty zniszczono i zdeptano.
Ochrona z początku reagowała, gdyż całe wydarzenie działo się w pierwszych rzędach — tuż na wyciągnięcie ręki od niej, od sceny i samego prezydenta. Później niejako przyzwyczaiła się do całej sytuacji i zmniejszyła częstotliwość interwencji.
Andrzej Duda zauważył obecność MSK, do której odniósł się, mówiąc o nas jako o “alercie klimatycznym” oraz wspominając o polityce antysmogowej. Zdawał się jednak nie zauważać przemocy, którą wobec obecnych osób z MSK stosowano, choć według relacji ucierpiałych aktywistek, kilkakrotnie nawiązywał z nimi kontakt wzrokowy.
Andrzej Duda sugerował ekologom aby się douczyli
Reszta osób na wiecu w naszej okolicy pozostawała w większości obojętna na agresywne zachowania, pojawiały się też uśmiechy, chichoty i wzruszanie ramionami, że “przecież sami się prosiliśmy, przychodząc tutaj”.
Po zakończeniu wydarzenia, część najbardziej poszkodowanych aktywistek złożyła wstępne zawiadomienia u funkcjonariuszy policji, natomiast dwóm aktywistom udało się dostać do szpaleru, w którym Andrzej Duda robił sobie zdjęcia ze zwolennikami i zwrócić jego uwagę.
Prezydent nie odniósł się w wystarczający sposób do naszych żądań o sprawiedliwej transformacji, polecił, aby “się nie martwić” oraz “doczytać odpowiednie dane” sugerując nasze niedoedukowanie.
Zignorował nasze komunikaty o tym, jak potraktowano osoby z MSK na wiecach w Opolu, Białymstoku i Krakowie. Nie usłyszeliśmy słowa “przepraszam”, od nikogo.
Zatrzymanie kryzysu klimatycznego jest sprawą niezwykle ważną dla każdego, bez względu na poglądy i przynależność partyjną. Podnoszenie tej kwestii nie może wiązać się z ignorancją i agresją.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Kraków