Przed Sądem Okręgowym w Opolu rusza proces o odszkodowanie i zadość uczynienie dla Tomasza Komendy. Skazany za gwałt i zabójstwo nastolatki, po 18 latach spędzonych za kratami okazało się, że był niewinny. Teraz domaga się od Skarbu Państwa niemal 19 milionów złotych.
Przed sądem reprezentuje go Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Na prośbę adwokata sąd wyłączył z jawności postępowanie dowodowe.
– To, co ze mną robili strażnicy więzienni, to – proszę mi wierzyć – jest koszmar. Nie potrafiłbym spojrzeć tym ludziom prosto w oczy – mówił we wrześniu 2018 roku Tomasz Komenda.
Komenda z uwagi na zły stan zdrowia psychicznego, będzie uczestniczył w procesie tylko w trakcie swoich zeznań. Na kwotę odszkodowania składają się ; – odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści, czyli to co mógłby zarobić będąc na wolności, oraz zadośćuczynienie za straty moralne i psychiczne jakie poniósł przez osiemnaście lat izolacji, oraz napiętnowania, poniżania przez strażników więziennych.
Jeżeli 23 letniego chłopaka się zatrzymuje i wychodzi człowiek 42-letni który, ma świadomość że stracił życie. Nigdy nie był na przepustce, trzykrotnie podejmował próby samobójcze. Przecież to to nie jest tajemnicą on sam o tym mówił. Nie chcę już odpisywać szczegółów jak był traktowany i przez współwięźniów i przez strażników i przez policjantów. Naprawdę jest to wstrząsające, dla niego każdy powrót do tego to jest duże przeżycie dlatego, go tutaj nie ma – powiedział dla TVN24 obrońca Tomasza Komendy
Z całą pewnością jest to chyba najwyższe odszkodowanie i zadośćuczynienie w historii ale też i sprawa jest szczególna. Nie da się tego porównać z innymi przypadkami ponieważ, często słyszę media o tym mówią że, były inne osoby co do których wznowiono postępowania które, też kilkanaście lat przebywały w zakładach karnych – dodał obrońca Komendy
Tylko że tamte osoby to byli zazwyczaj potencjalni zabójcy którzy, wykonywali wyroki w imieniu mafii. W zakładach karnych jak się z na strukturę i charakter struktury więziennej to jest elita. To nie to że ktoś zabił dziecko praktycznie rzecz biorąc 15 letnią dziewczynkę i zgwałcił ją w sposób brutalny. Także tego się nie da porównać, Tomasz Komenda został zatrzymany jak miał 23 lata, zresztą przy pełnym zaskoczeniu on w ogóle nie wiedział z jakiego powodu jest zatrzymany.
Po trzech latach i czterech miesiącach zdarzenia. Przez ten okres nie można było znaleźć sprawcy, to kogoś trzeba było znaleźć. Także wyszedł z zakładu karnego jak miał 42 lata, to praktycznie rzecz biorąc najlepszy swój okres stracił i tego już mu nikt nie zwróci więc, przynajmniej tyle co dzisiaj można zrobić że, dostanie jakieś godziwe wynagrodzenie znaczy odszkodowanie i zadośćuczynienie – powiedział Zbigniew Ćwiąkalski
Dla niego też to wystąpienie tutaj przed sądem jest bardzo trudnym przeżyciem i trudną chwilą dlatego, nie ma go dzisiaj on przyjdzie dopiero wtedy kiedy będzie przesłuchiwany w charakterze strony i to jest właśnie powód to realizujemy jego prośbę żeby, te dane wrażliwe nie wycierały na zewnątrz żeby, nie informowano szczegółowo co się działo w czasie jego pobytu w zakładzie karnym nie tylko w zakładzie karnym także, jak wyglądały przesłuchania jego na policji. No drastyczne szczegóły -kontynuował
W Prokuraturze Okręgowej w Łodzi wciąż trwa śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie dotyczące zbrodni miłoszyckiej. Śledczy sprawdzają między innymi to, czy w tamtym postępowaniu nie doszło do preparowania fałszywych dowodów przeciwko Komendzie.
W marcu 2018 roku premier Mateusz Morawiecki przyznał Tomaszowi Komendzie rentę specjalną w wysokości czterech tysięcy złotych brutto. Ma ją otrzymywać “do czasu, aż uzyska odszkodowanie w sądzie”. Niedawno wysokość renty została podwyższona o 500 złotych.
Źródło TVN24
POLUB NAS NA FACEBOOKU