“Dorzecze Łeby” dofinansowało kwotą 89 tys. zł z unijnego programu “Rybactwo i Morze”, działalność prezesa Orlenu, donosi dziś Gazeta Wyborcza.
Każdy dzień przynosi kolejne doniesienia o sukcesach okrzykniętego przez prezesa Kaczyńskiego cudownego biznesmena Daniela Obajtka. Niedawno Oko Press szczegółowo opisało jak z pieniędzy publicznych były wójt Pcimia dostał 1,5 miliona na remont pałacu, wczoraj pisaliśmy o powiązaniach znajomej przetwórni wędlin z koncernem Orlen, dziś kolejne publiczne pieniądze zasilają tym razem działalność hotelarsko-gastronomiczną.
Na co przeznacza unijne pieniądze “Dorzecze Łeby”.
W ramach funduszu “Wspieranie różnicowania działalności rybackiej oraz tworzenie miejsc pracy” Dorzecze Łeby otrzymało unijne pieniądze, którymi zarządza Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, której szefem w latach 2015-17 był Daniel Obajtek. Pieniądze mają być wydatkowane na określone cele;
- podnoszenie wartości produktów, tworzenie miejsc pracy, zachęcanie młodych ludzi i propagowanie innowacji na wszystkich etapach łańcucha dostaw produktów w sektorze rybołówstwa i akwakultury;
- wspieranie różnicowania działalności w ramach rybołówstwa przemysłowego i poza nim, wspieranie uczenia się przez całe życie i tworzenie miejsc pracy na obszarach rybackich i obszarach akwakultury;
- wspieranie i wykorzystywanie atutów środowiska na obszarach rybackich i obszarach akwakultury, w tym operacje na rzecz łagodzenia zmiany klimatu;
- propagowanie dobrostanu społecznego i dziedzictwa kulturowego na obszarach rybackich i obszarach akwakultury, w tym dziedzictwa kulturowego rybołówstwa i akwakultury oraz morskiego dziedzictwa kulturowego;
- powierzanie społecznościom rybackim ważniejszej roli w rozwoju lokalnym oraz zarządzaniu lokalnymi zasobami rybołówstwa i działalnością morską.
Co ma wspólnego Zatoka Aniołów z rybołówstwem? Ma puszkować ryby i dbać o podniebienia rybaków?
Z powyższych informacji wynika, że pieniądze powinny być wydatkowane w obszarze rybołówstwa. Tymczasem Zatoka Aniołów Obajtka dostała 89 tysięcy złotych, z których sfinansowano pensje trzech pracowników, oraz część wyposażenia pensjonatu. Kilka dni temu pisaliśmy “Zatoka Aniołów” kolejna rodzinna inwestycja Obajtka, tym razem z myślą o kobietach. Zarządzającą inwestycją Obajtka jest Julia Tomicka, która równolegle pełni funkcję prezesa miejskiej spółki Port Jachtowy w Łebie. Burmistrz, ani rada nadzorcza nie widzi w tym problemu, choć ustawa antykorupcyjna zakazuje szefom miejskich jednostek prowadzenia działalności gospodarczej.
Tomicka wkrótce po otwarciu pensjonatu wystąpiła z wnioskiem o dofinansowanie działalności. We wniosku napisała, że celem projektu pod nazwą “W Zatoce Aniołów gotują sous-vide i puszkują – rozszerzenie palety (anielskich) usług gastronomicznych” jest “uruchomienie nowych usług gastronomicznych poprzez zakup urządzeń gastronomicznych, elementów wyposażenia ogródka gastronomicznego oraz poprzez utworzenie trzech miejsc pracy w terminie do dnia złożenia wniosku o płatność”.