W niedzielę politycy rządu i opozycji zareagowali na ostatnie antypolskie wypowiedzi Władmira Putina. Prezydent Rosji oskarżył Polskę, że jest współodpowiedzialna za II wojnę światową, a jej przedwojenny ambasador w Berlinie był antysemitą. Przypomnijmy: podczas ostatniej konferencji prasowej przed świętami Władimir Putin powiedział, że “siły radzieckie” weszły do Polski we wrześniu 1939 r., bo “polski rząd stracił kontrolę nad siłami zbrojnymi i uciekł z kraju”. “Nie było z kim rozmawiać” – dodał. Zarzucił też Polsce “rozbiór Czechosłowacji”.
Premier Mateusz Morawiecki wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie, a Grzegorz Schetyna i Małgorzata Kidawa-Błońska skrytykowali prezydenta Andrzeja Dudę za milczenie. Głos zabrał również m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, szef MON Mariusz Błaszczak oraz Donald Tusk.
Czekamy na prezydenta Dudę aż zakończy święta. Wtedy przyłożymy Putinowi …
– Jestem przekonany, że po tradycyjnej przerwie, okresie świąteczno-noworocznym, która w Polsce kończy się 6 stycznia, pan prezydent zabierze głos. Natomiast politycy, którzy uważali, że Polska powinna dokonać jednostronnego zbliżenia z Rosją, dzisiaj atakują prezydenta za to, że przez kilka dni nie zabrał głosu. Jest to, przyzna pan, dość kuriozalne
– mówił Adam Bielan na antenie Polsat News.
To, że prezydent odniesie się do sprawy relacji polsko-rosyjskich po 6 stycznia wywołało falę komentarzy
“Spokojnie, nie ma się co spieszyć. 6.01 w Rosji zaczynają się Święta. Niech dr Duda odpocznie, zje pieroga (ruskiego). Potem jest prawosławny Nowy Rok. Lampka szampana nie zaszkodzi prezydentowi. Odpocznie. Zastanowi się. I na spokojnie może zabrać głos na koniec stycznia” –
napisał były polityk PO Sławomir Nowak na Twitterze.
“Co nagle, to po diable. Ile zjazdów na stoku musi PAD zaliczyć, by wydać z siebie oświadczenie?” –
napisał politolog Marek Migalski.
Ale jest rozwiązanie!!! Magdalena Ogórek, ona podniosłaby słuchawkę, by zadzwonić do Putina”
Rozwiązanie to znalazł dziennikarz Jacek Nizinkiewicz.
Nizinkiewicz odniósł się we wpisie do przemówienia Magdaleny Ogórek inaugurującego kampanię prezydencką w 2015 roku . Kandydatka na prezydenta wspierana przez Sojusz Lewicy … osiągnęła najniższy wynik w historii partii 2,38procent…na Ogórek oddano – 353 tys. 883 głosy
.
I nie zawahałaby się zadzwonić do Władimira Putina.
,,(..) chcę powiedzieć, że ja nie wahałabym się odpowiedzieć na depeszę Władimira Putina i podniosłabym słuchawkę, by do prezydenta Federacji Rosyjskiej zadzwonić
– mówiła wywołując głośne owacje na sali.
Skoro pan Prezydent na urlopie ,może warto skorzystać z propozycji dr Ogórek?
Pani redaktor jest wszak osobą wszechstronnie utalentowaną i odważną .
Może polityka zagraniczna i twarde rozmowy ,które gwiazda naszej TVP przeprowadzi z Putinem nareszcie odniosą zamierzony skutek? Znów będziemy mocarstwem na arenie międzynarodowej..
Pani Magdaleno ! Ojczyzna w potrzebie !!! Proszę chwycić za słuchawkę i pokazać temu Putinowi gdzie jego miejsce! (Dla wzmocnienia efektu można mu zagrozić , pani historyczka i pisarka ,wyda o nim powieść … )