Wybory prezydenckie to jedne z najważniejszych wyborów w każdym demokratycznym kraju. To w głównej mierze od sposobu wygranej zależy cała kadencja i autorytet głowy państwa. Jest kilka cech wspólnych przy przeprowadzeniu wyborów w Polsce i Ameryce. Łączą ich dwie główne cechy, populizm i półprawdy.
Prezydent Trump trąbi o tym, co próbuje sprzedać, jako niewątpliwą prawdę, na przykład, że Chiny chcą zapobiec ponownemu jego wyborowi, a wirus pochodzi z chińskiego laboratorium. Widział na to dowody. Ale on – który ostatnio szczycił się wszechobejmującą mocą – nie mógł ich przedstawić.
Trump i jego zagorzali zwolennicy
Ale kto jeszcze powinien uwierzyć temu amerykańskiemu prezydentowi, oprócz jego zagorzałych fanów, którzy prawdopodobnie go dopingowali, gdy twierdził, że wirus został wyhodowany przez Klingonów? Trump tak często mówił oburzające bzdury i kłamstwa, że nie ma żadnej wiarygodności poza swoimi zwolennikami.
W Polsce gorszy sort a w USA Chiny. Jakiś wróg musi być , to sprawdzona metoda. Trump oskarża Chiny o podważenie jego reelekcji.
„Chiny zrobią wszystko, co w ich mocy, abym przegrał ten wyścig”
„Mogę dużo zrobić” – powiedział. Trump wielokrotnie obwiniał Pekin za wybuch koronywirusa, który spowodował globalny kryzys gospodarczy, zmniejszając jego szanse na ponowny wybór. W USA powodu pandemii zmarło ponad 60 000 osób.
Retoryczne ataki Trumpa na Chiny wydają się być zgodne z linią polityczną Partii Republikańskiej.
Chińska dezinformacja i Trump. Nie wiadomo komu wierzyć
To jest fatalne. Nie wiedząc, gdzie kończy się chińska dezinformacja, a zaczyna Trump, nie tylko osłabia amerykańską pozycję w walce z Chinami, która wykracza daleko poza walkę z chorobą, ale cały Zachód.
Czy my w Polsce chcemy prezydenta, którego wybór będzie kwestionował prawie cały świat z wyjątkiem “zagorzałych” zwolenników ?
Nie ulega to żadnej wątpliwości, kto by nie został wybrany to te para-wybory będą podważane na podstawie już powstałych opinii organizacji światowych czuwających nad praworządnością w cywilizowanych krajach.
Apelujemy by wybory w Polsce były wolne, równe i bezpieczne – napisała w opublikowanym właśnie oświadczeniu Human Rights Watch, organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka. Organizacja krytykuje zmianę sposobu głosowania na korespondencyjny jako ryzykowny aspekt zaburzający uczciwość i transparentność tych wyborów.
OBWE. Projekt ustawy w aktualnej formie “nie zgodny z zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w OBWE i innych międzynarodowych standardów dotyczących demokratycznych wyborów”
Wybory prezydenckie w Polsce w obecnej formie nie spełniają wymogów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, by zostać uznane za demokratyczne – oceniło Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE
OBWE w swojej ocenie wzięła pod uwagę, że zmiany w prawie wyborczym strona rządząca wprowadziła nieco ponad miesiąc przed wyznaczonymi wyborami, a wprowadzenie tak istotnych zmian w terminie tak bliskim wyborów odbiega od “zasad stabilności ordynacji wyborczej i pewności” – zaznacza OBWE.
Organizacja zwróciła też uwagę na brak konsultacji społecznych i przeniesienie odpowiedzialności za organizację wyborów na ministerstwo (aktywów -red.).
“W naszej ocenie projekt ustawy wymaga znaczących poprawek, by być w zgodzie z zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w OBWE i innych międzynarodowych standardów dotyczących demokratycznych wyborów“