Planem rządu na kryzys mają być przymusowe urlopy, obniżki pensji, niższe odprawy dla zwolnionych, oraz kary za niepochlebne wpisy i 2080 złotych miesięcznie przez trzy miesiące dla właścicieli jednoosobowych firm, którzy jednocześnie pracują na etatach.
Jutro sejm ma głosować nad tarczą 4.0. Jest szansa że prześcigniemy Windowsa w aktualizacjach. Mamy już 4.0 a jeszcze nie mamy stanu klęski – teoretycznie.
Niższa pensja nawet przez rok
Pracodawca, który poniósł straty z powodu epidemii koronawirusa będzie mógł skrócić czas pracy pracownika i obniżyć jego pensję nawet na 12 miesięcy, albo na rok wysłać go na tzw. postojowe. Ale jednocześnie firmy, które nie wyślą pracowników na postojowe i nie będą obniżać im pensji, będą mogli wystąpić o 2,5 tys. złotych dotacji na jednego pracownika.
Mniejsze odprawy, odszkodowania dla zwolnionych
Dla zwolnionych pracowników pracodawca będzie wypłacał mniejsze odprawy. Nie mogą one przekroczyć minimalnej pensji krajowej. Ciekawe jak to sobie rozwiążą w zarządach spółek skarbu państwa, gdzie do tej pory odprawy wypłacane były w setkach tysięcy złotych.
Obowiązkowe urlopy
– W okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii pracownicy będą mniej zainteresowani wykorzystywaniem urlopu wypoczynkowego. Wynika to z wprowadzonych ograniczeń w usługach związanych z branżą turystyczną i hotelarską. Skutkiem tego może być kumulacja urlopów niewykorzystanych za zaległe lata oraz urlopów z tego roku – tłumaczą autorzy przepisów.
2080 zł miesięcznie dla samozatrudniających – to absurd bo składka ZUS to ok 1500 zł
Niestety nie wszyscy zostali zwolnieni ze składek. Część osób zawiesiła działalność im nie przysługują te pieniądze bo w tym momencie oficjalnie nie pracują. Tylko że nie pracują ponieważ pracodawca nie ma dla nich pracy. Pomoc miała być kierowana właśnie dla nich. Rząd robi wszystko aby tych pieniędzy nie wypłacać.
Warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku spadł o co najmniej 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego. O wsparcie mogą starać się ci, którzy rozpoczęli działalność przed 1 kwietnia 2020.
Cenzura internetu – czyli koranawirus ogranicza wolność słowa. Co to ma wspólnego z walką z epidemią albo pomocą dla pracowników i przedsiębiorców?
Rząd pod pretekstem epidemii wrzuca tzw Trolli i Hakerów do jednego worka. Autorzy przepisów mówią o włamywaczach internetowych, którzy mają być karani. To bez sensu ponieważ to jest już karane przestępstwo.
Czy teraz umieszczenie wpisu na jakieś grupie Facebooka, albo transmisji telekonferencji może być traktowane jako włamanie ? Tak niestety trzeba czytać te absurdalne przepisy. Nie ma tu innego logicznego związku.
Rząd cały czas powołuje się na stan epidemii, który właściwie nie został w Polsce ogłoszony w formie klęski żywiołowej, który jako jedyny stan pozwala na ograniczenia naszych swobód obywatelskich. Tymczasem rząd powołując się na koronawirusa wprowadza kolejne obostrzenia.
Zmiany w przetargach
Teraz będzie można zamawiać wszystko u instruktorów narciarstwa Szumowskich, albo w agencji Banasia. A my w dalszym ciągu nie mamy ogłoszonego stanu klęski żywiołowej który i tylko który mógłby na takie rzeczy zezwalać.
Najgorsze, że trzeba będzie się męczyć z nimi jeszcze 3 lata.
Moze beda wybory przedterminowe.
Juz kiedys byly. A teraz tym bardziej moze sie rypnac.
To są kpiny jakieś.ten kurdupel to na łeb chyba upadł,cenzurę to chyba po to żeby ludzie nie mogli się wypowiedzieć np.o p.szumowskim i jego rodzinie.dziwie się że ten człowiek tyle pomyłek popełnia,ludzi w błąd wprowadza i jeszcze te maseczki,a on nadal siedzi na tym stołku i manipuluje.gdzie tu jest sprawiedliwość.
Co to za gówniane dziennikarstwo? Dziennikarz informuje, a nie insynuuje…
kto podnosi rękę na wolność w sieci lub dołącza do takich gniotów jak acta/terreg/rodo/gdpr podlega karze wiecznego potępienia.