Wojciech Hermeliński zwraca uwagę, że “korespondencyjne urny wyborcze” czyli skrzynki z głosami wyborców aż przez dwa dni będą poza jakąkolwiek kontrolą społeczną.
Ustawa jest dziurawa i nie zapewnia możliwości kontroli przez przedstawicieli kandydatów
Były Szef PKW twierdzi że nie przypuszcza, ale daje to możliwość dosypywania lub odejmowania głosów. Ustawa uchwalona głosami PiS jest po prostu znowu jest dziurawa. Brak zaufania do partii rządzącej każe przypuszczać, że może być to działanie umyślne.
Zasady głosowania korespondencyjnego.
Osoby które zdecydują się glosować korespondencyjnie do 23 czerwca powinny otrzymać pakiet wyborczy. Wyborcy, którzy kilka dni przed głosowaniem zostaną skierowane na kwarantannie mogą najpóźniej do 26 czerwca zgłosić się do urzędu gminy po korespondencyjny pakiet wyborczy.
W pakiecie będzie karta do głosowania, którą po oddaniu głosu będzie należało włożyć do koperty na kartę do głosowania i ją zakleić. I tę kopertę wraz z oświadczeniem włożyć do koperty zwrotnej i dostarczyć do obwodowej komisji wyborczej
Ustawa budzi niepewność co do uczciwości przeprowadzenia wyborów
Koperty z kartami wyborczymi powinny się zgadzać z ilością oświadczeń. Jeżeli tak się nie stanie to znaczy, że mogło dojść do oszustwa. Nie wiemy czy te oświadczenia będą ewidencjonowane. Działacze dobrej zmiany mieli już problemy z wykorzystywaniem danych osób zmarłych, więc tu powstaje kolejna niepewność. Wszystko przez brak kontroli.
Przez 48 godzin można wiele zrobić. to bardzo dużo czasu.
Wojciech Hermeliński jest optymistą ale “jest jedna rzecz, która trochę niepokoi”
– Najpóźniej 26 czerwca te quasi-urny czy skrzynie muszą być wystawione przez wyznaczonego do tego operatora, a więc przez Pocztę Polską. Tam 26 czerwca ci wyborcy w kraju, którzy złożyli wnioski, że chcą głosować korespondencyjnie, będą wrzucać koperty zwrotne z głosami. Następnie przez dwa dni do wyborów koperty zwrotne będą przechowywane – jak mówi ustawa – przez Pocztę Polską. Ustawa nie przewiduje żadnej możliwości nadzoru społecznego nad tym sposobem głosowania – zauważył Hermeliński.
Przypominał, że taki nadzór istnieje w lokalach wyborczych, kiedy oddajemy głosy w sposób tradycyjny. – To mogą być mężowie zaufania, to mogą być obserwatorzy krajowi, zagraniczni, oni mogą obserwować sam akt głosowania, liczenie głosów, mogą nawet filmować to liczenie głosów – wyliczał.
Jest tylko jedna rada, jak oddać głos, który na pewno zostanie uczciwie policzony
Możemy głosować korespondencyjnie, ale jakby w połowie. Otrzymany pakiet wyborczy należy wypełnić i zanieść osobiście do tradycyjnego punktu wyborczego.