Już miesiąc trwają protesty dotyczące zaostrzenia prawa aborcyjnego przez Trybunał Konstytucyjny. W trakcie jednej z demonstracji Kaczyński został ewakuowany przez ochronę!
O panicznej ewakuacji prezesa PiS powiadomiła Gazeta Wyborcza. Doszło do niej 30 października, w trakcie odgrywania przez protestujących “Dziadów” pod domem polityka. Prezes został ewakuowany w kamizelce kuloodpornej. Firma zajmująca się ochroną Kaczyńskiego na poważnie wzięła anonimowe groźby, które regularnie były kierowane w jego stronę.
Jarosław Kaczyński został ubrany w kamizelkę kuloodporną i szybko zapakowany do limuzyny, która odjechała w stronę ośrodka zlokalizowanego w Czerwonym Borze. Osiem hektarów rezydencji wykupiono wcześniej od Nadleśnictwa Łomża. To stamtąd Jarosław Kaczyński miał kierować atakami policji w stronę protestującego tłumu. Specjalistka od marketingu sektora społecznego, Anna Mierzyńska, stwierdziła:
“Moim zdaniem poczucie bycia upokorzonym przez kobiety psychologicznie jest kluczem do ostatnich zachowań rządzących“.
Można stwierdzić, że faktycznie, upokorzenie Jarosława Kaczyńskiego przez protestujące kobiety mogło być czynnikiem, który przesądził o pacyfikacji protestów. Jak powszechnie wiadomo, polityk lubi mieć poczucie kontroli. Jego zamordystyczne techniki odpowiadania demonstrantom mogą być objawem postępującej bezradności i chęci udowodnienia posiadanej władzy. Na doniesienia o ucieczce Kaczyńskiego zareagowała posłanka Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic:
“Kiedy Polska Policja, CBŚ i BOA pałowały i gazowały kobiety na ulicach, prezes Kaczyński domagający się ‘ostrej interwencji’, jak informują media, ze względów bezpieczeństwa ‘miał zostać ubrany w kamizelkę kuloodporną i wywieziony poza Warszawę'”.