Co wy na to, żeby zapisywać dzieci na religię jeszcze przed końcem poprzedniego roku szkolnego? Spowoduje to, że nauczyciele będą mieli więcej czasu na ułożenie planu dla dzieci, które na lekcje katechezy nie uczęszczają. Dzisiaj na Twitterze Agaty Diduszko-Zyglewskiej pojawiła się taka propozycja. Robert Biedroń popiera radną.
Agata Diduszko-Zyglewska napisała list do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, w którym uargumentowała swoje zdanie na ten temat. Jak twierdzi, lekcje religii nie są obowiązkowe i coraz więcej dzieci się z nich wypisuje.
Mniej niż połowa młodzieży na lekcjach religii
Podała też dane, że w Warszawie w ubiegłym na religię w szkołach podstawowych uczęszczało około 70 proc. dzieci, w szkołach ponadpodstawowych, zaledwie 45 proc. Dzieci, które nie chodziły na religię w tym czasie miały okienka, ponieważ katechezy często odbywały się w środku zajęć.
W związku takimi problemami radna zdecydowała się zaproponować wdrożenie na stałe dwóch praktyk. Po pierwsze, regularnie prowadzone dane statystyczne na temat ile procent dzieci chodzi na religię, a także podanie tej wiadomości do opinii publicznej. Po drugie, zbieranie przez dyrektorów placówek informacji na temat chęci lub niechęci uczestnictwa dzieci w lekcjach religii jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, pod koniec roku poprzedniego.
Jej zdaniem w ten sposób nauczyciele będą mieli możliwość wcześniejszego ułożenia planów, co zredukuje ilość okienek. Takie rozwiązanie ma również pomóc klasom, gdzie ilość dzieci uczestniczących w katechezach jest niewielka, ponieważ nauczyciele będą mieli możliwość np. łączenia klas podczas religii.