Prof. Krasnodębski, bliski przyjaciel Prawa i Sprawiedliwości odwiedził salon samochodowy, czym pragnął podzielić się na łamach mediów społecznościowych. Profesor zrobił zdjęcie “poczekalni” w której w centralnym punkcie umieszczono telewizor. Krasnodębskiemu nie spodobał się fakt, że odbiornik wyświetlał kanał informacyjny TVN24.
“Scena z salonu samochodowego. Z telewizora płynie antypaństwowa propaganda …”
Zdzisław Krasnodębski natychmiast zaczął być “korygowany” przez wszystkich, których ukłuła jego uwaga. Na Twitterze można zaobserować mnóstwo odpowiedzi nie sprzyjających miłośnikowi PiS-u.
Pojawiły się też głosy młodego pokolenia propagandystów PiS, które wspierają myślenie profesora.
Poprosił? Zapewne zabrakło odwagi, by prosić normalnych ludzi o włączenie prawdziwie antypolskiego kanału partyjnej telewizji. Nikt o zdrowych zmysłach nie ogląda tego kanału, chyba, że w celach naukowych – aby już nigdy nie dopuścić do wprowadzenia podobnych mechanizmów mamienia ludzi i to jeszcze za publiczne miliardy. Panie profesorze! Apelujemy o obudzenie w sobie resztek zdrowego rozsądku.
czy tytuł profesorski to zwyczajny czy nadzwyczajny ma ten pan to ogromna różnica dlatego trzeba piać o tym
w ramach protestu powinien się zrzec wszystkich wynagrodzęń w euro.wrócić do kraju i słuchać całymi dniami trwam i tvpis !za karę !po miesiącu tworki.!