Redaktor Krzysztof Ziemiec, prowadził minionej niedzieli program w TVP Info ,,Woronicza 17”. Rachonia tym razem nie było, nie słucham go, co więcej patrzeć na niego nie mogę.
Na Rachonia ciężko patrzeć…
Co innego red. Ziemiec, jakby nie było zdobywca ,,Wiktora” w kategorii Prezenter Telewizyjny. Aż dziw bierze, że red. tego wyróżnienia nie szanuje. Wszyscy pamiętamy i szacun, gdy ratował z płomieni swoje dziecko. To było coś!!!!
Wśród zaproszonych gości w studio ,,zasiedli zdalnie” – rzecz jasna – politycy. Moją uwagę przykuł Marcin Horała. Zawsze coś palnie, ,,ni z gruchy ni z pietruchy” (i tym razem sięgam po skarbczyk powiedzeń posła Cymańskiego). Uwielbiam się śmiać z toku myślenia Horały i postrzegania przez niego politycznej rzeczywistości.
Horała i Ziemiec prawie się popłakali…
W pewnym momencie zrobiło się gorąco. Rozmowa red. Ziemca z gośćmi zeszła na tory polityki zagranicznej, a konkretnie na losy byłego prezydenta-puczysty USA Donalda Trumpa. Już zamierzałem zmienić stację, na którąś z ,,wolnych, aż nagle spostrzegłem, że red. Ziemiec i jego słusznie polityczny przyjaciel Horała, wspominając Trumpa mają łzy w oczach. Pomyślałem, poczekaj! Może się rozbeczą! To dopiero byłaby bomba. Niestety, obyło się bez krokodylich łez.
Wracając do prezydenta T., byłego i miejmy nadzieję nigdy nieprzyszłego, chciałbym wskazać mechanizmy współpracy Trumpa z Prezydentem Andrzejem Dudą. Są to oczywiście tylko domysły.
Otóż, nie jest tajemnicą, że Donald T. w Białym Domu był przede wszystkim biznesmenem. Muszę jednak oddać mu szacunek, biorąc pod uwagę prowadzenie przez niego polityki zagranicznej, choćby na Bliskim Wschodzie czy z Chinami. Ale to też biznes. Zrobił swoje i tyle.
Trump-Duda, niepisany układ?
Wracając na nasze podwórko. Relacje Trump-Duda, to byłby swego rodzaju temat (niestety za późno) dla słynnego Śp. Benny Hilla. Wszakże cały świat obiegły zdjęcia ze spotkania siedzącego Trumpa w wiśniowym fotelu, ze stojącym i opartym o biurko panem Dudą. Nie chcę się nad Dudą pastwić. Historia to oceni.
Przejdźmy zatem do sedna. Nie wiem, jedynie się domyślam – to tylko przypuszczenia – że Trump poszedł z rządem PiS na pewien niepisany układ. Nie twierdzę, że poszedł, lecz jedynie mogę się domyślać. On, Trump przymyka oko na łamanie w Polsce przez PiS demokracji, gwałcenie Konstytucji, lecz w zamian my kupujemy od niego militarny złom, przejmujemy wojska amerykańskie z Niemiec i finansujemy wszystko o co poprosi bogaty wujek zza oceanu. Od a do z.
Amerykanie w Polsce, super, tylko zwróćmy uwagę, że w Niemczech Trump płacił pani Merkel za stacjonowanie swoich żołnierzy miliony euro. Prezydent Duda zgodził się przyjąć setki amerykańskich żołnierzy i ich utrzymywać. Za nasze, obywateli pieniądze. Dodam, że ci wojskowi nie podlegają polskiemu prawu. Czy biznesmen Trump ograł naszego Andrzeja D.? Chyba tak, a może się mylę… Prezydent Duda wraz z premierem Morawieckim ogłaszają wszem i wobec, że zniesienie wiz dla Polaków to zasługa ich ciężkich negocjacji prowadzonych z Trumpem. Panowie, spokojnie, Trump o tym nie decydował, a jedynie jak mu kazał Kongres, złożył podpis.
Horała wrócił z kosmosu?
Marcin Horała, o nim bym zapomniał. Mam wrażenie, że przez ostatni rok poseł H. przebywał w jakiejś kapsule kosmicznej i krążył sobie po orbicie okołoziemskiej. Miliardy ludzi na Ziemi widziały relacje z USA odnośnie puczu, którego ,,zapalnikiem” był nie kto inny jak były prezydent USA. Jak nazwać okrzyki Trumpa do powrotu sprawiedliwości, zarzucającemu jednocześnie, Joe Bidenowi sfałszowanie wyborów. To było nawoływanie do puczu, czy może się mylę? Jego zwolennicy odczytali to odpowiednio – ruszamy na Kongres!!!! Donaldowi postawiono zarzuty, lecz senatorowie postanowili nie dobijać byłego prezydenta i go uniewinnili.
Horała i red Ziemiec tego nie widzą, dostrzegają wyłącznie jedno… Jarosława Kaczyńskiego, w którego ciepełku się ogrzewają. To się skończy, szybciej niż można się spodziewać.
Polityka, to swego rodzaju poker
Nasuwa się pytanie – tylko gdybam – czy Biden zasiądzie kiedykolwiek do stołu z Prezydentem Andrzejem Dudą? Chyba jedynie przez dyplomatyczną grzeczność, bez szczegółów i konkretów. Może pogadają o premierze Morawieckim robiącym zakupy emerytom i żonie pana prezydenta o dowożeniu jedzenia kombatantom.
Dla Prezydenta Joe Bidena przestrzeganie, szanowanie demokracji, wymiaru sprawiedliwości i Trybunału Konstytucyjnego to polityczne abecadło. PiS boi się tego jak diabeł święconej wody.
Jest zasada, której trzymają się pokerzyści – a polityka jest swego rodzaju taką grą – uczciwi nie siadają do stołu z oszustami.
Andrzej Nowakowski