Nie jest wielką tajemnicą, że styl sprawowania obecnej władzy ma wiele nawiązań historycznych. Trzeba sięgnąć pamięcią do czasów sprzed 1989 roku, to właśnie wtedy standardem były konflikty wewnątrzpartyjne, ze starciem “natolińczycy” – “puławianie” na czele. Starsi widzowie TVP mogli wczoraj doświadczyć oryginalnej retrospekcji – Wiadomości połączyły prawą rękę Mateusza Morawieckiego z gangiem sutenerów!
Najwierniejszy żołnierz
Jacek Kurski wielokrotnie udowodnił całkowite poddaństwo i posłuszeństwo wobec lidera obozu, który dał mu obecną pozycję. Działania prezesa TVP ocierają się momentami o kult jednostki; transmisje mszy w intencji Jadwigi Kaczyńskiej dowodzą tego najdobitniej. Rządowa telewizji poza tworzeniem propagandy sukcesu używana jest też do starć we własnym obozie. Atakowano w niej Glińskiego, Gowina, w wakacje nieprzypadkowo wycięto na dłuższy czas z anten polityków Solidarnej Polski. Trzeba być wyjątkowo naiwnym, żeby uwierzyć, iż odbyło się to bez konsultacji z Kaczyńskim. Wczoraj zaatakowano bliskiego współpracownika Mateusza Morawieckiego, Pawła Borysa.
Materiał Wiadomości połączył wyłudzenie 200 tys. złotych przez gang sutenerów z osobą Borysa, sugerując iż to on ponosi odpowiedzialność za przyznanie dotacji. Pojawiło się klasyczne “nie brakuje opinii komentatorów”, domagających się wyciągnięcia konsekwencji wobec szefa PFR. Przypomniano mu też działalność “za czasów rządów PO-PSL”, generalnie wydźwięk materiału nie stawia go w najlepszym świetle. To ewidentny sygnał dla Morawieckiego, sugerujący co się święci. Nowy Ład trafi w inne stery? Znając mentalność Kaczyńskiego, nie jest wykluczone, iż decyzja już zapadła i nie chodzi tylko o samą zmianę, a upokorzenie przeciwników politycznych. Obajtek to idealny kandydat pod tym względem.
Obecny premier mógłby być kozłem ofiarnym, odpowiedzialnym za zapaść służby zdrowia i tragedię pandemiczną. Logika podpowiadałaby, że ktoś wkrótce musi być ofiarą czystek partyjnych. Trudno sobie wyobrażać, że rząd jest w stanie skutecznie ciągnąć obecny wózek w takim stanie osobowym. Za chwilę Polskę zaleje fala zgonów, znacznie większa niż podczas jesiennego dramatu. Czy Nowy Ład byłby wiarygodny w takim składzie, jak obecnie? Wkrótce przekonamy się, czy Morawiecki dostał tylko ostrzeżenie, czy jednak klamka zapadła.
Generalnie w historii świata widać pewną zależność – im większy paranoik u władzy, tym większa potrzeba siania niepewności i niepokoju w zarządzanych strukturach. Ma to swoje pragmatyczne uzasadnienie – gwarantuje brak pojawienia się we własnym obozie wystarczająco silnego rywala, gotowego przejąć ster we własne ręce. Generowanie czystek powoduje zrobienie z członków własnej partii bezwolnej i rozproszonej masy. Wiadomo kto ma decydujący głos i kto faktycznie rządzi poprzez mianowanie słupów na funkcyjne stanowiska. Czy PiS czekają przetasowania? Chyba coś jednak jest na rzeczy.