Postawa Kościoła wobec pandemii jest bulwersująca odkąd rząd zaczął wprowadzać restrykcje. Od początku można było zauważyć nierówną walkę w czasie kryzysu. Mnóstwo ludzi zostało pogrążonych lockdown’ami , bo nakazano zamknąć ich biznesy w imię walki z zarazą. Retoryka wielu duchownych, która zakłada, że w kościele bożym nie można się zarazić, najwyraźniej występuje w większej skali, niż komukolwiek mogło się wydawać. Transmitowana wielkosobotnia msza z Jasnej Góry dowodzi temu, że Kościół Katolicki w Polsce to państwo w państwie i nie ma mocnych, którzy zatrzymaliby to szaleństwo.
“Ta transmisja to plucie w twarz tym wszystkim Polakom, którzy umarli przez Covid, ich rodzinom oraz tym, którzy stracili dorobki swojego życia. To pokazuje, jak kościół jest potężną sitwą i może właściwie wszystko bo na tą rozpustę pozwala bezsilne i uwikłane państwo” – brzmi jeden z wielu negatywnych wobec kościoła komentarzy internautów.
Głównym udostępniającym nabożeństwo z Częstochowy, jest Telewizja Polska, która również kilkukrotnie udowodniła, że organizacja happening’ów czy koncertów jest możliwa. Zawsze znalazł się jakiś otwarty hotel, czy restauracja, w której ekipa mogła się zatrzymać, podczas gdy inni musieli siedzieć w domu, Kto, jak kto, ale aparatczycy dobrej zmiany wiedzą najlepiej, jak obejść często absurdalne prawo uchwalane przez rzeszę towarzyszy partyjnych. Polskie duchowieństwo także umie odnaleźć się w pandemicznych czasach, co pokazuje transmisja TVP.
Księża koncelebrują obrządek nie zważając na pandemiczne restrykcje. Przypomnijmy, że według nowych zarządzeń w kościołach może przebywać jedna osoba na 25 metrów kwadratowych powierzchni. Transmisja, którą chlubi się TVP pokazuje jak księża łamią prawo Morawieckiego i nikt sobie nic z tego nie robi. Przykry widok, sami zobaczcie te ławki pełne księży.
Wielkiej Brytanii, Policja się nie patyczkowała
Nabożeństwo wielkopiątkowe po godzinie 18 czasu lokalnego odbyło się w polskim kościele Chrystusa Króla w Balham w południowym Londynie. Jeden z przybyłych na miejsce policjantów oznajmił zgromadzonym wiernym, że zostały złamane restrykcje epidemiczne i nakazał opuścić kościół pod groźbą grzywny. O sprawie poinformował portal Wielka Brytania Online.
Na nagraniu widać, jak wikary parafii Chrystusa Króla podchodzi do mikrofonu i informuje zgormadzonych, że ktoś zadzwonił ze skargą na policję. Wikary prosi również policjantów o wyjaśnienie, dlaczego przerywają nabożeństwo pomimo przestrzegania zasad, które obowiązują w Wielkiej Brytanii w miejscach kultu.
Policjant następnie podchodzi do ambony i wyjaśnia, że w związku ze złamaniem zaleceń lockdownu parafianie muszą opuścić kościół. – Musicie rozejść się do domów. Niezastosowanie się do tego polecenia grozi mandatem w wysokości dwustu funtów – powiedział. 200 funtów to obecnie ponad 1000 złotych.
Następnie widać, jak wikary, ksiądz Aleksander Dasik tłumaczy coś proboszczowi parafii księdzu prałatowi Władysławowi Wyszowadzkiemu, po czym proboszcz informuje wiernych, żeby opuścili kościół. – Duchowo przyjmiemy komunię świętą – mówił do osób opuszczających świątynię. Księża potem rozmawiają między sobą o tym, że zamierzają złożyć zażalenie na decyzję patrolu policji.
cyniczny biznes=kościół k