W środę wyemitowano 124. finał kultowego teleturnieju “Jeden z dziesięciu”. Po obejrzeniu finałowego odcinka widzowie doszli do wniosku, że może to być koniec programu, który jest nadawany od 1994 roku. Tadeusz Sznuk odpowiada.
W marcu ubiegłego roku TVP zawiesiła realizację teleturnieju z powodu koronawirusa, ale jesienią program powrócił na antenę. Teraz widzowie martwią się, że ostatni raz w życiu zobaczyli Tadeusza Sznuka w niezastąpionej roli.
Tadeusz Sznuk podziękował odbiorcom za uwagę, a następnie podsumował, że to koniec:
-Zwycięzcom i widzom dziękujemy za obecność. I to koniec! – stwierdził sucho na antenie, mimo, że zawsze zapowiadał kolejne edycje.
Tadeusz Sznuk komentuje sytuację teleturnieju “Jeden z dziesięciu”
Serwis teleshow.wp.pl skontaktował się z Tadeuszem Sznukiem, aby uzyskać komentarz prowadzącego. Uwielbiany przez telewidzów prezenter stwierdził tajemniczo:
Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Telewizja jest dla mnie nieodgadnioną instytucją
Portal “Fakt” zwrócił się w tej sprawie do Jacka Kurskiego oraz rzecznika Telewizji Polskiej z prośbą o komentarz, aby ustalić, co dalej z najdłużej nadawanym teleturniejem w historii polskiej telewizji, jednak póki co pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
to był teleturniej dla ludzi inteligentnych,z wiedzą.,za trudny dla widzów tvp…
po prostu dla tępych pisiorow ten teleturniej był niezrozumiały i trudny