„Super Express” ustalił nieoficjalnie , że Jarosław Kaczyński ma dość niepokornych koalicjantów i ciągłych wojen na prawicy. – Prezes chce radykalnie przeciąć wojnę, a wybory na jesieni są dla nas najlepszym rozwiązaniem – powiedział “Super Expressowi” ważny polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. W czwartek odbyła się w siedzibie PiS pilna narada na którą przybyli Gowin i Ziobro z mocno niewyraźną miną. Za kuluarami mówi się, że Kaczyński chce upiec wiele pieczeni na ogniu, który sam wzniecił.
Według nieoficjalnych informacji, Nowy Ład, który ma być zaprezentowany przez PiS może być początkiem kampanii wyborczej i parciem na jesienne wybory. –
Ziobro i Gowin pojawili się w czwartek na Nowogrodzkiej. Mogli usłyszeć po raz ostatni od prezesa, że albo się uspokoją i zaczną być lojalni albo idziemy na wybory. Prezes ma już naprawdę dość wojny. I chce to radykalnie przeciąć. Oczywiście na listach PiS mogliby się znaleźć ci ludzie Ziobry i Gowina, którzy zadeklarują nam pełną lojalność – opowiedział se.pl ważny polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Jan Strzeżek, jeden z bliskich współpracowników Gowina stwierdził – Ktoś, kto jest strachliwy nie powinien funkcjonować w polityce. Najpierw jednak pokonajmy koronawirusa, a później rozmawiajmy o twardej polityce.
– Platforma jest w totalnej rozsypce, więc wybory w tym roku byłyby dla PiS najlepsze. Pytanie, na ile Kaczyński na poważnie je rozważa, czy to jest jednak taki straszak i ostrzeżenie dla Ziobry i Gowina, którzy samodzielnie nie mają szans dostać się do Sejmu – skomentował prof. Kazimierz Kik, politolog.