Premier Morawiecki próbował odpowiedzieć na zarzuty postanowione w reportażu TVN “Czarno na białym”. Dziennikarze poruszyli temat tajemniczych wpłat na jego kampanię wyborczą, dokonywanych przez związane z nim osoby obsadzone w spółkach skarbu państwa. – To sztuczne fakty, wrzucone w media tylko po to, żeby potem próbować je w jakiś sposób rozgrywać. Stwierdził także, że Państwowa Komisja Wyborcza “przyjęła sprawozdanie wyborcze PiS bez zarzutów”
Szef rządu był pytany w czwartek na konferencji o ustalenia dziennikarzy TVN24 i tvn24.pl
– Mogę tylko tyle powiedzieć, że Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie wyborcze PiS bez zarzutów – powiedział.
– Jestem wdzięczny wszystkim, którzy zaufali mi, którzy widzą nadzieję w rządzie Prawa i Sprawiedliwości i mojej skromnej osobie, w poprawie sytuacji w naszym kraju. Sądzę, że jak popatrzymy na to, co stało się przez ostatnie sześć lat, to różnica jest widoczna gołym okiem – dodał premier.
Dziennikarze w swoich reportażu ujawnili potwierdzenia przelewów na kampanię wyborczą Morawieckiego w 2019 roku, których dokonywały osoby z tak zwanej “listy Morawieckiego”, czyli osoby związane z premierem, które zostały obsadzone w spółkach skarbu państwa.
“Co do zasady każdy może wpłacić pieniądze na fundusz wyborczy dowolnej partii. Pod warunkiem, że dobrowolnie. Jednak gdy wpłat dokonują pracownicy instytucji zależnych od rządu, pojawia się szereg pytań” – skonkludowali reporteży.