Obóz dobrej zmiany nie jest szczególnie lubiany w środowisku muzycznym. PiS był w przeszłości atakowany w utworach przez Peję, Sokoła, GSP, Cypisa czy Big Cyc. Zazwyczaj ciosy wymierzano bezosobowo w partię, jednak zdarzają się też odstępstwa od reguły. Brak kalkulacji pokazali podziemni wykonawcy DOS oraz Kret RDR, uderzając w najpotężniejszą osobę w państwie – Jarosława Kaczyńskiego.
Scena rapowa regularnie atakowała rząd w ostatnich miesiącach. Wielokrotnie dostało się też prezydentowi, m.in. udział w akcji #Hot16Challange, zbierającej pieniądze na szpitale, w momencie, gdy przeznaczył 2 miliardy na media publiczne. Tym razem, do grona krytyków władzy nawiązali podziemni wykonawcy z Gliwic. Nagrali oni teledysk nawiązujący do sytuacji pandemicznej i chaosu widocznego w poczynaniach decydentów. Przekaz w nim zawarty, to całkowite przeciwieństwo propagandy prezentowanej w TVP. – Pada złotówka, wszystko drożeje, ludzie się modlą o małą nadzieję. Padają firmy, pada rolnictwo, to co robicie, to ku*wa świństwo – to jeden z najłagodniejszych wersów, wyrażający ich punkt widzenia. W klipie pojawia też bezpośredni atak na prezesa PiS, dający ewidentną aluzję, kto odpowiada za obecny stan rzeczy. – Padają nerwy na blokowiskach, Kaczyński ku*wo, lecą wyzwiska – słyszymy dalej.
Bezpardonowy atak spotkał się w większości z owacyjnymi komentarzami pod nagraniem. Oczywiście trudno zakładać, żeby do grona entuzjastów dołączył Jarosław Kaczyński. Czy raperzy z Gliwic będą mieli kłopoty związane z udostępnieniem tego szerszej publiczności?