Gdy wojna tuż za rogiem, normalnym jest, że społeczeństwo lgnie do rządu, który bezpośrednio przecież w czasach trudnych, decyduje o naszym zdrowiu i życiu. Jarosław Kaczyński postanawia to wykorzystać, by spełnić swoje największe marzenie.
Niegdyś prezes PiS stwierdził, że chciałby zostać “emerytowanym zbawcą narodu polskiego”, lecz wieloletnia praktyka pokazała, że nie posiada on w sobie zdolności łączenia i jednania ludzi, czy podstawowej empatii, by ten cel ziścić. Dzisiaj Kaczyński skrzętnie wykorzystuje dobroć Polaków i zawieszenie broni przez TVN24, która od rozpoczęcia wojny zapomniała o polityce, co rozzuchwala pisowski aparat, który swobodnie kreuje swoją ideę “pokoju na świecie”. Kaczyński ogłosił się dzisiaj “ambasadorem pojednania” – twierdzi, że odbuduje polską wspólnotę.
Sęk w tym, że od 8-miu dni politycy PiS na czele z Andrzejem Dudą nawołują do miłości i spokoju, a w mediach społecznościowych uprawiają swoją czystą propagandę, obrażając Tuska, opozycję, czy Niemcy. Czy tak ma wyglądać ta Wasza odbudowa “polskiej wspólnoty”?
Kaczyński w sejmie
– Chcemy pokoju, nie chcemy wojny, ale żeby ten pokój był faktem, żeby nasi ewentualni przeciwnicy byli przeświadczeni, że atak na Polskę się nie opłaca, musimy mieć bardzo silną armię – powiedział Kaczyński.
– Gdyby plan Putina powiódł się w przeciągu kilkudziesięciu godzin, reakcja świata byłaby mniej ostra. Musimy zdać sobie sprawę, że tylko ten, kto się broni, otrzyma pomoc, także pomoc z NATO. Na taką pomoc liczymy, ale najpierw musimy liczyć na samych siebie – stwierdził.
Zdaniem Kaczyńskiego “potrzebna jest nowa pedagogika społeczna, która będzie podtrzymywała, umacniała, a często odbudowywała polską wspólnotę”
– Jest stan wyższej konieczności. Polska jest dzisiaj dużo silniejsza niż przed laty. Mamy przeszło trzy razy większe PKB. Musimy z tego poczucia biedy i mikromanii narodowej wychodzić. Przesłanka druga jest taka, że zdajemy sobie sprawę z ograniczeń nałożonych przez Unię w sprawie deficytu budżetowego. Trwają rozmowy i jest szansa na to, by wydatki na zbrojenia nie były zaliczane do tego deficytu – poinformował Kaczyński.
Kaczyński mówił także o morale armii, które ma dziś ogromne znaczenie, co widać w Ukrainie. – Morale armii, determinacja społeczeństwa bierze się przecież nie znikąd, bierze się z przywiązania do własnego narodu, z poczucia przynależności do narodu, ze wspólnotowego myślenia – podkreślał. – To wszystko było w Polsce przez wiele, wiele lat nieustannie atakowane – dodał i przyznał, że nie chcąc budzić kontrowersji, nie będzie podawał przykładów.
Zdaniem Kaczyńskiego “potrzebna jest nowa pedagogika społeczna, która będzie podtrzymywała, umacniała, a często odbudowywała polską wspólnotę”. – Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że bardzo dobrze uzbrojona i liczna armia będzie zdolna do działania – powiedział lider PiS.
to nie zbawiciel ale mściciel dlatego jego pierwszego trzeba będzie wyeliminować bo to największy wróg polaków i to pierwsze co polacy muszą zrobić to porządek z pisesmanami i pisojebami krótko mówiąc trzeba raz na zawsze skończyć z tą prawacko -katolicką ideologią
Jedno słowo – smyk!
Więcej – wczesne stadium dyktatora!
Należy się go bać, ale tacy jak on, potrafią zawładnąć słabymi na umyśle, ale silnymi w masie.
Wstydzę się że taki rząd sobie zafundowaliśmy.