W sobotę w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja PiS. Przedstawiciele “dobrej zmiany” ogłaszali wszem i wobec swoją obecność na wydarzeniu. Jedną z uczestniczek była Jadwiga Emilewicz, która udostępniła na Twitterze zdjęcie z konwencji, informując, że stawiły się na niej tłumy, które nie mieszczą się w sali. Serialowy “Jędrula”, czyli Tomasz Dedek, który w przypadku komentowania politycznej rzeczywistości “jeńców nie bierze”, i tym razem nie przeszedł obojętnie wobec wpisu pisowskiej minister. Oberwało się całej kaście PiS, którą nazwał wprost…złodziejami.
Konwencja PiS w markach. Tłum. Nie tylko w sali, ale i przed nią – napisała Emilewicz, publikując zdjęcie sali wiwatującej na słowa Jarosława Kaczyńskiego.
Jeden z internautów odpowiedział Emilewicz, aby tym razem dobrze wszystko usłyszała.
Do dyskusji natychmiast włączył się bezpardonowy Tomasz Dedek, który dodał:
I żeby jej torebki nie podpier**lili, bo to w jednym miejscu tylu złodziei nigdy się nie spotkało – napisał Dedek.
– Ogłaszam mobilizację Prawa i Sprawiedliwości i całej Zjednoczonej Prawicy. Ruszamy w Polskę – powiedział Kaczyński na konwencji
Konwencja PiS w podwarszawskich Markach rozpoczęła się o godz. 11. Wzięli w niej udział czołowi politycy partii rządzącej, których działacze przywitali gromkimi brawami. Głos zabrał jednak tylko Jarosław Kaczyński.
– To nie jest hasło, to jest objazd kraju, stara wypróbowana metoda. Już jutro, pan premier się zgłosił. Dziękuję Ci Mateuszu. Ma takie siły, że teraz trzeba, żeby przebiegł maraton. Ale i ja już w przyszłym tygodniu będę w drodze. Ruszymy w drogę z tą opowieścią, którą tu starałem się przedstawić – mówił wicepremier. – Naprzód, naprzód i jeszcze raz naprzód. Do zwycięstwa – krzyczał między innymi Kaczyński.
Prosto z grubej rury wypalił w 10kę. PIS ma najwieksze szanse jeśli chodzi o pieniądze na kampanię wyborczą i przywileje władzy to nie ma konkurencji. Jednak powinni nauczyć się pokory chamstwo brak etyki, wulgaryzm i nienawiść do wolności słowa i praw czlowieka jeszcze żadna partia tak nie zdeptała wszystkich cnót i wartości jak obecna. Ziobro jako prokurator generalny zupełnie się pogrążył w niemocy wobec afer i chuligaństwa partii koalicyjnej. Stracić zaufanie i jaja to być pod butem Kaczyńskiego, nie ma nic gorszego niż być pantoflarzem pisiora i jego ofiarą.