Jacek Sasin ma olbrzymie problemy za sprawą zawiadomienia do prokuratury skierowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chodzi o koszty spowodowane otwarciem Szpitala Tymczasowego “Jaskółka” w Tarnowie. Portki Sasina wypełniły się po brzegi po tym jak Najwyższa Izba Kontroli wykryła nieprawidłowości za które odpowiedzialny był Minister Aktywów Państwowych. Sprawa rozchodzi się o niebagatelną kwotę.
— Cztery zawiadomienia do prokuratury zostały wysłane w sprawie działań m.in. wojewody dolnośląskiego przy tworzeniu szpitala tymczasowego we Wrocławiu i dwa zawiadomienia dotyczące ministra aktywów państwowych w zakresie ponoszenia kosztów na szpital tymczasowy “Jaskółka” w hali w Tarnowie — przekazał dyrektor delegatury NIK w Katowicach Piotr Miklis.
— Na walkę z pandemią wyasygnowano gigantyczne środki. 22 mld zł zostały wydane w ramach funduszu przeciwdziałania COVID-19. Przeprowadziliśmy 72 kontrole, w tym w Kancelarii Premiera i Ministerstwie Zdrowia — mówił Miklis.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Jacka Sasina na zarzuty ze strony NIK. Minister aktywów państwowych ostro zaatakował działania Izby i przy okazji Donalda Tuska.
“Rozmienianie autorytetu NIK na drobne. Szef Izby występuje na konferencjach z liderem partii, jego syn-doradca startuje w wyborach. Wciąganie Izby w brudną kampanię wyborczą. Swoją drogą, gdyby Tusk rządził w Covidzie, zostałaby z Polski spalona ziemia. I popiół z cygar Tuska” — odpowiedział na informacje przedstawione przez NIK Jacek Sasin.
Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadał on zgodność z konstytucją tzw. ustaw covidowych — przekazał Marian Banaś podczas konferencji prasowej. Prezes Najwyższej Izby Kontroli powiedział również, że wydawanie środków z budżetu państwa budzi poważne wątpliwości i mogło być niezgodne z konstytucją.
— Publikujemy wyniki trzech kontroli, w czasie których badaliśmy różne aspekty działania struktur państwa. Sprawdzaliśmy, czy podejmowane działania były skuteczne i czy służyły obywatelom — rozpoczął konferencję prasową Marian Banaś.
— Rolą NIK jest ocena działań rządu pod kątem zgodności z prawem, gospodarności, celowości i rzetelności. Nie można bowiem w państwie praworządnym przeciwstawiać wymogu działania skutecznego wymogowi przestrzegania prawa i rzetelnego dysponowania groszem publicznym. W państwie prawa nawet nieprzewidziany charakter zadań nie usprawiedliwia marnotrawienia pieniędzy — przekonywał Banaś.
— We wszystkich powyższych aspektach rządzący nie stanęli na wysokości zadania — ocenił prezes NIK.
— Liczby, które trzeba zapamiętać: jeden wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, osiem zawiadomień do prokuratury, 7 mld wydanych na puste łóżka kosztem pacjentów oczekujących na inne świadczenia, 612 mln zł wydanych na niepotrzebne obiekty, których zresztą już dzisiaj nie ma — dodał Piotr Miklis na zakończenie konferencji.