Na Jasnej Górze odbywa się 30. Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja. Wśród duchownych obecnych na wydarzeniu pojawił się w majestatycznym ubiorze biskup Stefan Regmunt, który otrzymał od samego Ojca Świętego kategoryczny zakaz uczestnictwa w publicznych ceremoniach kościelnych i spotkaniach publicznych. Czy kościół Rydzyka podlega jeszcze papieżowi?
W czerwcu bieżącego roku bp Regmunt został ukarany przez Watykan za zaniedbania w sprawie wykorzystania seksualnego osób małoletnich w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. O przewinieniach duchownego informował prymas Wojciech Polak.
Stolica Apostolska zakazała biskupowi uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach i spotkaniach publicznych na terenie diecezji oraz udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski, a także nakazała finansowe partycypowanie w wydatkach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej związanych z przeciwdziałaniem wykorzystaniu seksualnemu małoletnich. Tymczasem Ekscelencja ani trochę nie poczuwa się do na namysłu i refleksji nad karą Watykanu.
Bp Regmunt po prostu “pragnął uczestniczyć”
Okazuje, że się bp Regmunt nie miał najmniejszego problemu z pojawieniem się w niedzielę na Jasnej Górze w Częstochowie. O sprawie z oburzeniem donoszą internauci.
“Ukarany przez Stolicę Apostolską bp Stefan Regmunt na pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Szkoda, że Sławoj Leszek nie przyjechał” – stwierdza na Twitterze historyk Przemysław Misiołek.