PiS deklaruje w międzynarodowych instytucjach chroniących praworządność, że Polskie sądy są absolutnie apolityczne.
Sąd Najwyższy jest ostatnią centralną instytucją sądowniczą w Polsce, która sprzeciwia się zmianom wprowadzanym przez PiS w wymiarze sprawiedliwości.
Sędzia Małgorzata Manowska otrzymała 17 – czyli najwięcej – głosów podczas wskazywania 10 kandydatów na nowego I Prezesa Sądu Najwyższego – wynika z ustaleń Onetu.
- Tomasz Artymiuk – 12 głosów zgłaszających, kandyduje
- Leszek Bosek – 4 głosy zgłaszające, kandyduje
- Tomasz Demendecki – 11 głosów zgłaszających, kandyduje
- Małgorzata Manowska – 17 głosów zgłaszających, kandyduje
- Marta Romańska – 9 głosów zgłaszających, kandyduje
- Piotr Prusinowski – 6 głosów zgłaszających, kandyduje
- Joanna Misztal-Konecka – 2 głosy zgłaszające, kandyduje
- Adam R. Tomczyński – 1 głos zgłaszający, kandyduje
- Włodzimierz Wróbel – 6 głosów zgłaszających, kandyduje
- Dariusz Zawistowski – 6 głosów zgłaszających – zgoda warunkowa
Sędzia Małgorzata Manowska, która otrzymała najwięcej głosów zgłaszających, od 2016 roku stoi na czele Krajowej Rady Sądownictwa i Prokuratury, a w 2018 roku została wybrana przez nową KRS do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. W 2007 r. była wiceministrem w resorcie sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Już wcześniej pojawiały się informacje, że ma ona spore szanse na przejęcie stanowiska I prezes SN po Małgorzacie Gersdorf. W lutym tego roku stanęło to jednak pod znakiem zapytania, bo w kierowanej przez Manowską KRSiP doszło do ogromnego wycieku danych sędziów i prokuratorów, ale przecież nasza władza lubi takich nominantów.
– Liczę na to, że po dzisiejszym dniu opadną emocje i przejdziemy do fazy merytorycznej. Od kandydatów na stanowisko I prezesa usłyszmy poglądy, oceny, być może dotyczące aktualnej sytuacji i przyszłości SN. Ufam, że po tej sytuacji będziemy mogli wybrać pięciu kandydatów, którzy zostają przedstawieni prezydentowi w normalnym trybie – powiedział Kamil Zaradkiewicz po zakończonym Zgromadzeniu Ogólnym Sądu Najwyższego