Sytuacja wymaga natychmiastowego działania rządu. Rząd powinien choć na chwilę zostawić wybory i zająć się gospodarką, bo grozi nam krach w rolnictwie.
“To co się dzieje w tym kraju to ręce opadają”.
Pan Andrzej Kurek z Zosinka przestawia swoją sytuację – Proszę państwa my prowadzimy gospodarstwo wspólnie z synem, który skończył studia rolnicze. Chłopak miał zapał do gospodarki teraz mu ręce opadają. To co się dzieje w tym kraju to ręce opadają. Mamy prawie 10 hektarów truskawki ze zbiorów potrzeba nam 60, 70 ludzi i to będzie masakra chyba. No dzwonimy dzisiaj nawet na Ukrainę Oni nie mają jeszcze w ogóle zaproszeń, to nie są zarejestrowane na wizy. O czym mowa? Dzisiaj już trzeba iść ściągać, żeby miały dwa tygodnie kwarantanny, za dwa tygodnie co będzie z truskawką? Truskawka z 2, 3 tygodnie będzie się zaczynała. Konsulaty są zamknięte, leżymy na łopatkach niestety ręce opadają w tym kraju
– Do sezonowych zbiorów owoców miękkich przyjeżdżało co roku niespełna 500 tys. osób – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. W związku z pandemią mamy także kłopoty na rynku pracy. Wchodzimy w sezon zbioru owoców miękkich, a zwłaszcza truskawki. Truskawka jest zbiorem ręcznym i od wielu lat korzystaliśmy z pomocy pracowników, którzy przyjeżdżali zza wschodniej granicy. Teraz muszą przejść okres kwarantanny, dostać odpowiednie paszporty, wizy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Kto zbierze truskawki ?
To będzie ciężki sezon dla plantatorów truskawek. Do tej pory korzystali oni z pracy ludzi zza wschodniej granicy Polski. Ze względu na epidemię w tym roku będzie to niemożliwe.
– Borykamy się z trzema problemami: susza, poranne przymrozki i brak siły roboczej. Głównie zatrudniamy pracowników z Ukrainy, którzy obecnie nie mogą przekroczyć granicy. Jeżeli sytuacja się nie zmieni to nasze plony zostaną na polu. Sami nie jesteśmy w stanie zebrać wszystkiego. Truskawki zgniją, a my będziemy stratni – tłumaczy plantatorka – Karolina Adamska
Sprzedajemy pszenicę z własnych rezerw pomimo tego że jej ceny wciąż rosną.
Największy producent pszenicy na świecie , czyli Ukraina zapowiedziała że zbliża się do limitu eksportowego. Reszta zbóż będzie przeznaczona na użytek własny, ponieważ zbiory w tym roku są niepewne.
Po rozszerzeniu programu 500 plus na każde dziecko, niektórzy nie chcą się pracować. Wolą zasiłki.
Zdzisław Szczepkowski dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie krytycznie ocenia wpływ programu Rodzina 500 plus na rynek pracy. – Jeśli kobieta ma zarobić najniższą krajową, ma wydać na dojazdy do pracy i zapłacić za miejsce dziecka w żłobku, czy przedszkolu to woli brać świadczenie 500+ i inne zasiłki i nie pracować – komentuje malejącą liczbę kobiet aktywnych zawodowo w regionie.
Wybiorą Włochy, Francję i Chorwację bo tam dostaną lepsze warunki
Włoscy rolnicy alarmują, że brak rąk do pracy spowodował, iż zmuszeni są pozostawiać zbiory na polach. Brakuje 200 tys. pracowników rolnych. Dotąd co czwarty kilogram włoskich płodów rolnych zbierany był rękoma cudzoziemców.
Rządy próbują pomóc, uruchamiając różne akcje. U nas ważniejsze są wybory.
Przez to, jak podaje związek producentów żywności, Coldiretti 4 na 10 gospodarstw ma trudności finansowe. By ratować sytuację, Coldiretti uruchomił akcję „praca na wsi”. Liczy na studentów, emerytów i bezrobotnych.
Ceny ostro w górę
To kosztowało 62 złote.
— .Magda MSWMS (@MagdaMswms) May 9, 2020
Polakom żyje się lepiej. Kilka pomidorów, kilo ogórków na małosolne, dwie główki czosnku, dwa pęczki cebulki ze szczypiorem, szparagi, masło, chrzan-korzeń.
Wiem jest sezon na nowalijki, które nigdy tanie nie są ale kupowałam w najtańszym sklepie.? pic.twitter.com/yhkjnATZgK
Zostaliśmy sami z problemami” – spotkanie producentów owoców
W niedzielę, 10 maja, w miejscowości Grądy w województwie Lubelskim, odbyło się spotkanie producentów owoców i warzyw. Rolnicy zgromadzili się by wspólnie porozmawiać o trudnej sytuacji, w której obecnie się znajdują, czytamy w sad24.pl.
Mimo różnorakich medialnych doniesień problem nadal nie jest rozwiązany, a pracownicy uczestników, którzy obecnie przebywają na Ukrainie informują ich, że konsulaty nadal nie pracują.
Jak mówi jedna z producentek truskawek, która w sezonie zatrudnia 70 pracowników, sytuacja jest bardzo poważna. Poza tym, konieczne jest skrócenie czasu kwarantanny.
W Norwegii i Niemczech nie ma takich obostrzeń. Apelujemy do rządu.
….”w tej chwili największym problemem będzie zbiór truskawki, my jesteśmy jako pierwsi. Ograniczają nas obostrzenia w związku z oronawirusem. Chcemy apelować do rządu gorąco żeby w ekspresowym tempie wszelkie obostrzenia dotyczące koronawirusa czyli kwarantanna, która jest nałożona na pracowników, z góry była natychmiast zdjęta, ponieważ w innych krajach ja wiem z autopsji bo mój mąż jest w Norwegii, że tam pracownik sezonowy wyjeżdżający do pracy w rolnictwie nie musi odbywać żadnej kwarantanny.
To mogę powiedzieć z całą pewnością bo mówię bo mam cały czas kontakt ze źródłem. Tak prawdopodobnie Niemcy też nie mają kwarantanny, bo teraz wyjeżdżali tutaj od nas znajomi przyjeżdżają przez granicę idą normalnie w pole pracują.
Pracownicy sezonowi muszą być trzymani w domach plantatorów. Policja ściśle kontroluje, straszy mandatami
Dlaczego nas jest nałożony nakaz trzymania pracowników w domu, gdzie się stykają bardziej, jesteśmy narażeni na kontakt z nimi na naszym podwórku, a to zobaczcie jaki areał Marcin może ustawić 70 osób, na swojej kilkunasto hektarowej plantacji truskawki gdzie oni nie będą mieli ze sobą żadnego kontaktu, a miał już jednego pracownika i po prostu dwa tygodnie, dwa razy podczas dnia policja kontrolowała ściśle i jakieś tam insynuacje że mandat że 500, 5000 i tak dalej.
Tak nie może być. Tak że my tutaj poprosiliśmy was jako naszych kolegów z drugiej Gminy z innego powiatu, jako Stowarzyszenie żebyście też nam pomogli żeby się wystosowali w naszym imieniu jakieś pismo do rządu, , my się pod tym podpisujemy apelujemy, bo co dalej?
No jest za chwilę jest malina, za chwilę tutaj Marcin ma wieloprofilowe gospodarstwo bo ja mam tam truskawkę i nie znaczącą malinę, ale on ma sad i śliwka i warzywa.
W każdej jednej dziedziny jest potrzebny pracownik. Ja mam całkiem inny profil kapustę mam paprykę i też są potrzebne osoby do pracy i też jest ciężko z tymi osobami.