We wtorek gościem Radia Zet był minister zdrowia Adam Niedzielski. Zapowiedział surowe kary w sylwestra, które mogą wynosić nawet do 30 tysięcy złotych. Niedzielski utwierdzał w przekonaniu, że nie będzie godziny policyjnej. Obowiązywać będzie natomiast ograniczenie w przemieszczaniu się.
Chaos trwa. Surowe kary w sylwestra legalne?
21 grudnia rząd wydał rozporządzanie, że przemieszczanie się między godz. 19 dnia 31 grudnia 2020 r. a godz. 6 dnia 1 stycznia 2021 r. jest zakazane z pewnymi wyjątkami.
Kilka dni później Morawiecki oświadczył, że żadnej godziny policyjnej nie będzie, bo jest bezprawna, jeżeli nie obowiązuje stan wyjątkowy. Premier poprzestał więc na apelu o ,,nieprzemieszczanie się”.
Teraz Niedzielski oświadcza, że za wychodzenie z domu będzie można dostać karę nawet w wysokości 30 tys. Ma być to konsekwencją złamania zakazu przemieszczania się.
Do sprawy zakazu przemieszczania się odniósł się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
– ,,Określanie sposobu przemieszczania się to jest przepis, który może nam powiedzieć, że mamy być w pewnej odległości w stosunku do siebie albo że w określony sposób możemy korzystać z komunikacji miejskiej. Natomiast nie można z tego przepisu wyciągać wniosku, że można nam całkowicie zakazać przemieszczania się” – mówił rzecznik.
Dodał także, że tego typu pozbawianie nas praw i wolności obywatelskich nie powinno następować na podstawie rozporządzeń.
Od sylwestrowych mandatów można się odwołać
Niedzielski zapowiedział w dzisiejszej rozmowie, że surowe kary w sylwestra będą obowiązywały. Będzie się można jednak od nich odwołać.
– ,, Policja po każdej interwencji może sporządzić wniosek o postępowanie administracyjne, a tam wymierzona jest kara do 30 tys. złotych i jest egzekwowana z konta w ciągu 7 dni. Dopiero potem można się odwołać – tłumaczył Niedzielski.
Dodał także, że ,,mamy konstytucję, art.52, który wprowadza możliwość ograniczenia ustawą swobody poruszania się”.
Surowe kary w sylwestra kwestią sporną
Istnieje wiele wątpliwości, czy mandaty sylwestrowe są legalne. Pewne jest jednak, że osoba, która nie stosuje się do nakazu określonego sposobu przemieszczania się może dostać karę administracyjną – obok mandatu lub grzywny – w wysokości od 5000 do 30000 zł. Nakłada ją nie sąd, a sanepid.
Mandat jest jednak propozycją. Każdemu obywatelowi w postępowaniu przysługuje prawo do odmowy przyjęcia mandatu. Sam mandat już przyjęty można uchylić, składając wniosek do właściwego sądu rejonowego.