Przemysław Czarnek nie widzi problemu w tym że złamał zakaz obowiązujący w szpitalu w którym przebywa jego babcia. Wizyta miała miejsce w sobotę kiedy Czarnek był już pewien objęcia funkcji ministra, w poniedziałek ogłosił że jest chory na koronawirusa.
Władzy wolno więcej, prezes Kaczyński odwiedzał groby rodzinne wtedy gdy nikt tego robić nie mógł, minister elekt Czarnek odwiedza babcie w szpitalu w którym 90% pacjentów chorują na convid i obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin. To nie są odosobnione przypadki.
Matki w Centrum Zdrowia Dziecka nie mogą się zobaczyć ze swoimi potomkami, nawet jeżeli są one ciężko chore. Niestety jedna z historii zakończyła się tragicznie, a matka nie miał możliwości pożegnać się ze swoim dzieckiem.
Szpital tłumaczy zachowanie Czarnka
Gazeta Wyborcza twierdzi że w szpitalu obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin. Taki zakaz odwiedzin na oddziale gdzie przebywa babcia Czarnka obowiązuje już od początku wybuchu epidemii.
„Do szpitala posłowi PiS pozwolił wejść w sobotę kierownik oddziału. Sam jest teraz na kwarantannie, tak jak prawie cały jego personel. A koronawirusa ma 90 proc. pacjentów oddziału” – czytamy w artykule.
Jednak szpital wydał inny komunikat, ale dopiero po tym jak sprawa została nagłośniona we wszystkich mediach.
“Poleceniem Wojewody Lubelskiego z dnia 12 marca 2020 r. zakaz odwiedzin pacjentów przez osoby spoza szpitala, jednakże dopuszcza się możliwość odwiedzin pacjentów w stanie bardzo ciężkim, których rokowanie co do przeżycia lub utraty zdrowia jest poważne…..Należy pacjentowi umożliwić kontakt z rodziną w sytuacji zagrożenia życia. Oczywiście w tej sytuacji, muszą być przestrzegane wszelkie reguły sanitarno-epidemiologiczne.”
Poseł Czarnek nie widzi problemu
Pomimo tego, że poseł musiał wiedzieć o niebezpieczeństwie jakie sprowadzi na siebie i najważniejsze osoby w państwie, postanowił odwiedzić członka rodziny . SARS-CoV-2 potwierdzono u 14 pacjentów oddziału rehabilitacji i siedmiu osób z personelu. Szpitalem zawiaduje Ministerstwo obrony Narodowej, które wizyty posła nie komentuje.
Sam zainteresowany tłumaczy, że nie miał objawów a babcia jest w ciężkim stanie dla tego postanowił ja odwiedzić.
Lekarz który zezwolił na wizytę Prof Piotr Majcher przyznaje, że widział o zakazie, ale zezwolił na wizytę ze względu na ciężki stan zdrowia pacjentki.
W sobotę nie miałem żadnych objawów koronawirusa i nie byłem skierowany na kwarantannę. Wobec poważnego stanu mojej 88-letniej babci po udarze, widziałem ją krótko w szpitalu, zgodnie z procedurami, w pełnym reżimie sanitarnym. Nie miałem żadnego bezpośredniego kontaktu z innymi pacjentami. Sugerowanie w tej sytuacji, że jestem źródłem zakażeń jest absolutnym nadużyciem – napisał Czarnek na Twitterze.
1/2 W sobotę nie miałem żadnych objawów koronawirusa i nie byłem skierowany na kwarantannę. Wobec poważnego stanu mojej 88-letniej babci po udarze, widziałem ją krótko w szpitalu, zgodnie z procedurami, w pełnym reżimie sanitarnym.
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 8, 2020
Prof Simon: “Wiedział ze nie można odwiedzić i odpowiada za to moralnie, merytorycznie i za pozostałe osoby“.
Profesor Simon – Dolnośląski Konsultant w dziadzienie chorób zakaźnych wraził swoje oburzenie na postępowanie władz szpitala i posła Czarnka. – To jest skandaliczne postępowanie , mam nadzieje że jakiś prokurator na to zareaguje. Wiadomo że nie ma odwiedzin, złamał przepisy, złamał prawo i powinien za to odpowiedzieć, chyba nie odpowie bo za nic nie odpowiada, skomentował lekarz i dodał;
Babcia jest w złym stanie ale pozostałe osoby też będą w złym stanie, ja sie różnie przy takim podejściu od pana Czarnka … Szanujmy inne osoby i ich zdrowie i to jest najważniejsza sprawa. … Wiedział ze nie można odwiedzić i odpowiada za to moralnie, merytorycznie i za pozostałe osoby, tłumaczył prof Simon.
Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie składają posłowie Nowoczesnej. Sprawę skomentował też mec Roman Giertych
Naruszenie zakazu odwiedzin w szpitalu skutkujący zakażeniem wielu osób powinno być podstawą do natychmiastowych zarzutów dla sprawcy. Czekamy na działania prokuratury.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) October 8, 2020