[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] A [/boombox_dropcap]
ndrzej Duda uczestniczył w grudniowym szczycie klimatycznym. Jego zachowanie zdaniem rozmówców dziennikarzy Oko.press było zaskakujące i dziwaczne. Kiedyś Polskę kojarzono z Lechem Wałęsą i Papierzem Janem Pawłem II , teraz z Polski śmieje się i drwi po kątach
Wolność Religijna ważniejsza od głównego tematu szczytu.
Prezydent ani nasza delegacja nie byli zainteresowani tematem szczytu. Ku zdumieniu zaproszonych gości nie uczestniczyli w najważniejszej dyskusji dotyczącej ustaleń Madryckich. Zamiast tego jako jedyni wybrali organizowane przez Donalda Trumpa odbywające się w sąsiednim budynku wydarzenie poświęcone Wolności Religijnej.
Polska miała przypisaną funkcję prezydenta COP, a na sali nie było żadnego z polskich dyplomatów
“Ku zaskoczeniu” jednego z przedstawicieli ONZ okazało się, że na sali nie ma Andrzeja Dudy ani ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza.
– To ważne, by zrozumieć, dlaczego zachowanie prezydenta Dudy zostało przez dyplomatów, z którymi rozmawiałem, i urzędników ONZ uznane za dziwaczne (słychać było słowo bizarre), a także głęboko niewłaściwe – mówi rozmówca portalu i tłumaczy, że Andrzej Duda był jedynym europejskim przywódcą, który udał się na spotkanie z Trumpem.
Andrzej Duda siedział na sali, wpatrując się w swojego smartfona, oczekując na spóźnionego o dobre 45 minut Donalda Trumpa. – Zamiast wykorzystać czas na rozmowę, choćby z wpływową Ivanką Trump, czy innymi ważnymi osobami – zauważa rozmówca portalu i opisuje to jako “smutny widok”.
– Polski prezydent został posadzony w pierwszym rzędzie, bo był jedyną głową państwa tej rangi, tego wymagał protokół dyplomatyczny, ale wszystko to było bardzo niezręczne – mówi.
Podziękowania dla Polski za organizację szczytu klimatycznego w Katowicach, ale na sali nie było nikogo z Polski
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern, dziękowała Polsce za organizację COP24 w Katowicach. Wszyscy zaczęli się rozglądać, zrobiło się małe zamieszanie – relacjonuje rozmówca portalu Oko.press.
Postawa polskiego prezydenta podczas “Climate Action Summit” sprawiła, że w przeciwieństwie do ponad 60 przywódców i przedstawicieli państw, Duda nie zabrał głosu. Nie usłyszał on także słynnej już przemowy aktywistki ekologicznej Grety Thunberg o kradnięciu marzeń i dzieciństwa.
“Ostentacyjna religijność Dudy mogła być dodatkowym powodem, że prezydent był jedynym przywódcą europejskim, który wybrał spotkanie o wolnościach religijnych zamiast szczytu klimatycznego” – pisze OKO.press.
Kiedyś Polskę kojarzono z Lechem Wałęsą i Papierzem Janem Pawłem II , teraz z Polski śmieje się i drwi po kątach