class=”class-name”] N [/boombox_dropcap]
aczelna Rada Łowiecka chce zniesienia zakazu uczestnictwa dzieci w polowaniach ,bo polowanie, to ;,nauka świadomego podejmowania wyborów” , ,,wprowadzanie ze świata wirtualnego , w realny”, ,,wzmacnianie więzi rodzinnych” , że to ,,rodzic wie najlepiej, jak jego dziecko rozwija sie emocjonalnie i na co można mu pozwolić”. Wbrew opinii Związku eksperci w dziedzinie psychologii , pedagogiki mówią jednym głosem:Polowania mają na psychikę dzieci negatywny wpływ psychikę negatywny wpływ .
W marcu 2018 roku znowelizowano ustawę o prawie łowieckim. Największe kontrowersje wśród myśliwych wzbudził zakaz używania zwierząt do szkolenia psów myśliwskich i zakaz udziału w polowaniach dzieci do 18. roku życia
Znowelizowane prawo łowieckie wprowadziło zakaz udziału osób nieletnich w polowaniach.Jest to karalne. Wykonywanie polowania w obecności dziecka, a nawet jego przypadkowe spotkanie grozi karą do roku pozbawienia wolności…
Półtora roku temu myśliwi przegrali . Ustawa o prawie łowieckim pozbawiła ich części dotychczasowych przywilejów.
Wprowadzenie zakazu poparł w 2018 roku ówczesny Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, argumentując w pisemnym stanowisku, że przeciwstawia się wszelkim działaniom, które w jakikolwiek sposób propagują przemoc i mogą naruszać prawo dziecka do jego harmonijnego rozwoju.
Zabić wilka. Dlaczego Miko i Kosy musiały zginąć cz 1.
Jednak myśliwi nie odpuszczają…
Według myśliwych, zostali oni pozbawieni prawa do wychowania pociech w umiłowaniu natury.
,,Zupełnie niezrozumiały zapis spowodował, że nasze dzieci nie mogą z nami przebywać na polowaniach, a co za tym idzie – poznawać otaczającej nas przyrody. Wspólne wyjścia na polowania wzmacniały więzy rodzinne. Nie zgadzamy się z argumentacją, że zakaz udziału dzieci w polowaniach służy ich dobru psychicznemu. To rodzic wie najlepiej jak jego dziecko rozwija się emocjonalnie i na co można mu pozwolić” – podsumowano wystąpienie.
“Polowanie to nauka świadomego podejmowania wyborów. To szansa na wyprowadzenia młodego człowieka ze świata wirtualnego w realny. To także rozwijanie tężyzny fizycznej u młodych ludzi w naturalnych warunkach. Każde polowanie to również wiedza dotycząca otaczającego nas świata i praw przyrody, przyswajana w praktyce, a wiec trwała” – brzmi dalej stanowisko NRŁ.
Morawiecki – wstyd. Polska nie ekologiczna, nie krzemowa, nie innowacyjna
W wystąpieniu podkreślono, że myśliwi nie uczą dzieci zabijania dla przyjemności. To grupa społeczna poświęcająca swój czas i pieniądze, aby zachować poszczególne gatunki dla przyszłych pokoleń i regulująca populacje zgodnie z ustaleniami naukowymi oraz potrzebami zmieniającego się otoczenia. I tego łowczy chcą nauczyć swoje dzieci.
Myślistwo jako niematerialne dziedzictwo narodowe
Wcześniej Polski Związek Łowiecki złożył wniosek do Narodowego Instytutu Dziedzictwa o wpisanie tradycji łowieckich na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W myśl konwencji chronione dziedzictwo powinno “przyczyniać się do pokoju, równości, szacunku i refleksji nad odpowiedzialnością za kształtowanie warunków życia przyszłych pokoleń”.
Pomysł myśliwych wzbudził sprzeciw społeczny. Petycję i list do ministra kultury o odrzucenie wniosku podpisało w ciągu zaledwie kilku dni ponad 20 tys. osób.
Rozporządzenie ministra Kowalczyka może omijać przepisy nadrzędne
Myśliwi wywarli presję na ministra Kowalczyka, ministra środowiska, aby rozporządzeniem umożliwił uczestnictwo dzieci w polowaniach. To rozporządzenie zmienia przepisy ustawy
Zabić wilka. Dlaczego Miko i Kosy musiały zginąć cz 1.
Zgodnie z przepisami ustawy o prawie łowieckim polowanie zaczyna się się od momentu odprawy. Rozporządzenie podpisane przez ministra Kowalczyka pomija wszystkie przygotowania do oddania strzałów i stwierdza, że”polowanie uważa się za rozpoczęte z chwilą zajęcia pierwszego stanowiska przez myśliwego podczas rozprowadzania myśliwych przed pierwszym pędzeniem”. a w związku z tym..
– Dzieci będą mogły – uczestnicząc w zbiórce myśliwych na początku polowania – słyszeć o tym, jakie gatunki zwierząt zostaną zabite, w jakiej ilości zostaną zabite te zwierzęta, będą mogły z myśliwymi pojechać w las do momentu ich rozstawiania się – podkreśla Tomasz Zdrojewski z Koalicji “Niech Żyją!”.
Po rozpoczęciu polowania dzieci będą mogły poczekać na przerwę, która – zgodnie z rozporządzeniem – nie jest polowaniem. – W tejże przerwie myśliwi będą mogli wprowadzić nieletnich na polowanie – mówi Paweł Suski. – Będą mogły obserwować, doświadczać sytuacji dobijania zwierząt, do których bardzo często dochodzi w czasie polowań zbiorowych – dodaje Tomasz Zdrojewski.
Wszystkie zwyczaje łowieckie związane są z zabijaniem zwierząt
Jak wskazuje prof. Dorota Rancew-Sikora z Uniwersytetu Gdańskiego, która opiniowała poprzedni wniosek myśliwych, eksponowanie przez myśliwych aktów okrucieństwa wobec zwierząt przed dziećmi i młodzieżą ma silnie demoralizujący, patologiczny wpływ na inteligencję emocjonalną i wrażliwość młodych pokoleń.
Mazanie krwią zabitego zwierzęcia po twarzy, krwawe pokoty, również z udziałem dzieci, wróżenie z psiej kupy i łapanie kobiet za kolano przed polowaniem mogą stać się naszym dziedzictwem kulturowym.
“Nie świruj idź na wybory” Wszystkie filmiki do tej pory. Uzupełniamy na bieżąco.
Zabiegają o to myśliwi. Jeśli się uda, będzie im jeszcze łatwiej szerzyć prołowiecką propagandę. Twierdzą, że polują z dbałości o ojczystą przyrodę i z obowiązku. Tymczasem polują po prostu dlatego, że lubią. A jeszcze nieźle zarabiają na swoim krwawym hobby.
Wypowiedzieli się dla magazynu tvn24 ; Ludwika Włodek, aktywistka Warszawskiego Ruchu Antyłowieckiego i Tomasz Zdrojewski z koalicji 40 organizacji przyrodniczych i pro zwierzęcych Niech Żyją!
Gdyby tradycje łowieckie uznać za niematerialne dziedzictwo kulturowe, jak chcieli tego myśliwi, podlegałyby ochronie na mocy Konwencji UNESCO.
Dużo trudniej byłoby walczyć z szerzoną przez myśliwych w szkołach i przedszkolach propagandą łowiecką. Już teraz myśliwi urządzając pogadanki , w przedszkolach i w szkołach tworzą u młodych ludzi skojarzenia pomiędzy dbałością o środowisko a zabijaniem.
Pokazywane dzieciom trofea myśliwskie sprowadzają dzikie zwierzęta do rangi przedmiotu, tym samym negują aspekt etyczny w kontaktach ze środowiskiem naturalnym i szacunek do wszystkich istot żywych.