Edyta Górniak ma nie lada problem. Jej oczko w głowie – 17-letni syn, Allan unika relacji z dziewczynami, czym bardzo martwi się celebrytka. Powód jest bardzo poważny…
Allan jest ewidentnie oczkiem w głowie piosenkarki, która nie ukrywa, że jego przyszłość to jedna z najważniejszych spraw w jej życiu. W ostatniej rozmowie z “Super Expressem” Górniak przyznała, że martwi się o życie osobiste swojego syna, który nie kwapi się do tego, by znaleźć sobie dziewczynę. Powód zdaje się być kłopotliwy. Górniak we wspomnianej rozmowie przyznała, że jej syn nie planuje wchodzić w żadną relację, ponieważ skupia się na tym, by opiekować się mamą, która jak dotąd nie znalazła jeszcze tego jedynego.
“Rozmawiałam ostatnio z Allanem. Mówię: synek, życzę ci, żebyś poznał wspaniałą dziewczynę. Fajnie by było, żeby w twoim życiu była jakaś super fajna dziewczyna, mądra, wrażliwa, zabawna, inteligentna, żeby ci było fajnie mieszkać z kimś. On mówi: nie, to nie jest dobry moment w moim życiu” – przytacza słowa syna Edyta Górniak.
“On ma 17 lat. Pytam, dlaczego tak uważa. Odpowiedział: nie mogę się martwić o dwie kobiety, jedna mi wystarczy(…) Martwi się, że nie ma przy mnie mężczyzny. Jak będzie, to pewnie on odpuści trochę” – mówiła Górniak.
Edyta Górniak nie ukrywa, że nie jest to dla niej komfortowa sytuacja, kiedy myśli o tym, że Allan skupia się wyłącznie na wspieraniu mamy, kosztem własnego życia prywatnego:
Trochę mi było smutno, że on czuje się odpowiedzialny za mnie. To, że on się czuje mężczyzną, który czuwa przy mnie, jest dla mnie bardzo obciążające.
“Cały czas mu mówię: synek, przecież mama jest silna! Wiesz, że ja sobie poradzę. Znasz kobietę, która jest silniejsza? Mówi: no, nie. No właśnie, to, co się martwisz o matkę” – podsumowała wokalistka.
Jak słyszę imona takie jak Allan, Andżelika czy Brajan to mam bardzo złe zdanie o rodzicach tych dzieci i im współczuję bo pewnie są wyśmiewani przez równieśników.