W 2020 roku Ministerstwo Zdrowia wypłaciło 4,5 miliona premii swoim pracownikom. Średnio po ponad 6 tys. zł na głowę, ale najwięcej dostała „góra” resortu, nawet po 30 tys. Przypomnijmy, że w tym momencie w Polsce notujemy największy przyrost ilości zgonów w historii.
W interpelacji poselskiej, posłanki Lewicy zapytały o dokładną kwotę nagród w Ministerstwie Zdrowia.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska odpowiedział, że w zeszłym roku w resorcie wypłacono nagrody w wysokości 4 mln 424 tys. 656,22 zł. Nagrody otrzymało 667 pracowników ministerstwa, jednak nie wiadomo dokładnie jakie kwoty przypadły poszczególnym urzędnikom. Średnia wypłaconych w 2020 roku nagród w Ministerstwie Zdrowia to 6 tys. 632,67 zł. Radio ZET podaje, że nagrody przyznane kierownictwu resortu mogły wynieść nawet 30 tys. zł.
Posłowie KO ujawnili rozrzutność w Ministerstwa Zdrowia
Posłowie Dariusz Joński (IPL) i Michał Szczerba (PO) w październiku 2020 roku wydobyli na światło dzienne fakt przyznania nagród finansowych w Ministerstwie Zdrowia już na początku pandemii. Jednym z nagrodzonych okazał się rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.
Poseł Michał Szczerba poinformował, że nagrody w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia brutto przyznali sobie: rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, dyrektor biura administracyjnego odpowiedzialny za umowy kupna respiratorów, które nigdy nie trafiły do potrzebujących, oraz dyrektor biura ministra i dyrektor generalna.
Szczerba napisał na Twitterze:
Kiedy ratownicy medyczni transportujący chorych na COVID-19, diagności, pielęgniarki i lekarze z oddziałów zakaźnych i szpitali jednoimiennych dostali jednorazowe nagrody ‘na poziomie dwumiesięcznego wynagrodzenia brutto? Pensja dyrektorska w MZ to ok. 13 tys.
Andrusiewicz odpowiadał:
Dostałem nagrodę. Nie ja jestem od oceniania mojej pracy, tylko moi przełożeni. Od oceny są także państwo, ale nie panowie posłowie. Nie będą mnie oceniać. Jeśli państwo mnie ocenicie źle, to oczywiście te nagrody zwrócę.
Posłowie Joński i Szczerba domagali się, aby urzędnicy ministerstwa zwrócili pieniądze z nagród. Zauważyli, że zwrócone powinny być też pieniądze przeznaczone na respiratory.
Rzecznik Andrusiewicz odpowiedział też na zarzut posłów opozycji, że w resorcie zdrowia nie widzieli żadnego pracującego urzędnika. Zdaniem Andrusiewicza stało się tak dlatego, że urzędnicy są zajęci pracą.
Tak. To, że pracujących urzędników trudno zauważyć, z pewnością spowodowane jest tym, że pracują. Pozdrowienia dla pana rzecznika.