W chaosie przygotowanym przez PiS jest metoda. Jeżeli wynik wyborów będzie niekorzystny dla rządzących to sąd Najwyższy może nie uznać wyborów. Zdaniem byłego szefa PKW takich możliwości jest wiele.
W programie jeden na jeden były szef PKW sędzia Hermeliński mówił o niepublikowanej uchwale o nieważności wyborów, aktualnym chaosie jaki panuje w sprawie wyborów, oraz wyborze Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego
Argumentów do podważenia niekorzystnego wyniku wyborów jest wiele. Sąd Najwyższy może to zrobić ponieważ PiS dał mu wiele możliwości.
Nie było jeszcze takiego precedensu kiedy uchwała PKW nie był publikowana przez 19 dni.
To jest niepoważne, co tu analizować, nie ma tytułu prawnego ani premier ani żaden innych organ do analizowania czy weryfikacji uchwały PKW – Powiedział Hermeliński
Szef PKW szukał usprawiedliwienia w braku publikacji pracami nad ustawy w senacie. Jednak Trwa to już wyjątkowo długo.
“Termin wyborów musi dać szansę nowym kandydatom“
Trzeba podkreślić to że przecież jesteśmy jakby w reżimie procedury, którą wywołała uchwała Państwowej Komisji Wyborczej. W związku z tym skutkiem tej uchwały muszą być wybory, które będą przeprowadzane są w oparciu o tym ustawę która się tworzy która jest procedowana w senacie, więc termin czy to będzie 28 czy późniejszy 5 czy 12 lipca, tutaj chodzi przede wszystkim o to żeby to był termin taki żeby dał szansę nowym kandydatom na zaistnienie, to znaczy na zebranie przed wszystkim podpisów.
Pamiętajmy to są zupełnie nowe wybory one się od początku zaczynają. Tamtych wyborów nie było one są oddzielone że tak powiem grubą kreską. W związku z tym wszystko toczy się od nowa.
PKW przyjęła a jakiś rodzaj fikcji
Też może pojawić się zarzut że Państwowa Komisja Wyborcza w tej uchwale jakiś rodzaj funkcji przyjęła, że nie było kandydatów a w rzeczywistości oni byli, ale trzeba podkreślić że w ówczesnej sytuacji to było najlepsze ze wszystkiego najgorszych rozwiązań i trafnie Państwowa Komisja Wyborcza wydaje mi się tym uchwały podjęła. No ale to też mogą być zarzuty właśnie z tego powodu
Wybory po 6 sierpnia wydają się lepsza drogą.
Są dwie drogi przeprowadzenia wyborów lecz chaos wywołany przez PiS może doprowadzić że obydwie możliwości będzie można zaskarżyć. Pierwsza droga oparta o uchwałę PKW oraz ustawę nad którą pracuje sejm i senat. Druga to poczekanie do zakończenia kadencji Dudy.
Też mogą mieć zarzuty jeśli chodzi o tą drogę jeżeli by się przyjęło w oparciu o wniosek wice marszałków senatu, że my mówimy o opróżnieniu prezydenta, ale konstytucja takiej sytuacji opróżnienia urzędu prezydenta w wyniku nie przeprowadzenia wyborów, nie przewiduje. Także czy tak czy tak mogłyby się mogłoby to się spotkać z zarzutem ze strony sądu najwyższego który rozpatrywał ważność wyborów
“Każde rozwiązanie może być podważone“
Obie drogi mają wadę tego się nie uniknie sytuacji do jakiej doprowadziły władze poprzez nieudolne uchwalenie tej ustawy kopertowej, z naruszeniem Konstytucji, prawa znaleźliśmy się w takiej sytuacji że każde rozwiązanie może być podważone
Kampania Wyborcza i okres zbierania tej samej liczby podpisów.
Rzeczywiście ta nierówność w tej dziedzinie co najmniej może zaistnieć i może być kwestionowana…Zakłada się że te podpisy (starych kandydatów) będą ważne. … Trzeba tym nowym kandydatom też dać jakieś szanse, one nie będą równe oczywiście z racji skróconego terminu, bo nawet jeżeli był taki ten termin był jakiś maksymalnie długi 7, 10 czy 14 dni to i tak te podpisy będą zbierali w zupełnie innej sytuacji niż ci starzy kandydaci...
…trzeba w jakim sensie te szanse starać się wyrównać, chociaż przez wydłużanie tego terminu maksymalny jakiś termin do zbierania podpisów a nie jeden czy dwa bo to będzie iluzja i to będzie rażące naruszenie konstytucji wtedy.
Sąd Najwyższy : Hermeliński “Najgorsze co mogło się stać”
Były Szef PKW mówi o szeregu błędach, które popełniono przy wyborze Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Począwszy od braku wymaganej uchwały SN, prze szereg innych naruszeń konstytucji.
Rozpoczynając od tej osoby tak zwanego pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, nie ma takiej funkcji. W Konstytucji jest mowa o pierwszym prezesem Sądu Najwyższego i tyle, natomiast prowadzenie takiej sztucznej instytucji podobnie było z Trybunałem Konstytucyjnym, to narusza KonstytucjęDruga rzecz regulamin Sądu Najwyższego. Przecież on nie może być tak że regulamin instytucji niezawisłej niezależnej jakim jest Sąd Najwyższy narzuca organ władzy wykonawczej.
Trzecia rzecz to jest ten komisarz który został przez prezydenta wskazany …spośród grupy osób to tak zwanych neo sędziów albo osób które zostały wskazane przez twoją Rady Sądownictwa, który jest organem niekonstytucyjnym, nie konstytucyjnie powołanym
I ostatnia rzecz kwestia pewnej tradycji konstytucyjnej. Zawsze prezydent uwzględniał powołując Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wynik wyborów, powoływał tę osobę która dostała najwięcej głosów. Tutaj prezydent niestety ten zwyczaj Konstytucyjny zlekceważył, powołał taką osobę która mniemaniu prezydenta będzie jakby gwarantowana możliwość tutaj pewnego wpływu na Sąd Najwyższy, to co to najgorsze co mogło się stać.