Kilkadziesiąt milionów złotych straciła Polska Żegluga Morska na działalności zorganizowanej grupy przestępczej działającej wewnątrz firmy w okresie rządów PO-PSL. Prokuratura Krajowa zakończyła właśnie śledztwo, w którym postawiła pracownikom PŻM zarzut przyjęcia łącznie 8 mln zł łapówek.
Grupę zorganizował i przez wiele lat nią kierował Janusz M. – szef działu spedycji w PŻM. Dział zajmował się dostawami sprzętu na statki PŻM znajdujące się na morzu.
Śledztwo w tej sprawie zakończył Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie.
W toku śledztwa prokurator ustalił, że mechanizm przestępczy polegał m.in. na uzgadnianym zawyżaniu kwot na fakturach za realizowane usługi spedycyjne o wartość nienależnych korzyści majątkowych przekazywanych pracownikom ówczesnego Działu Spedycji PŻM PP w zamian za wybór ustalonych podmiotów jako wykonawców zleceń
– mówi prokurator Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.
Łączna kwota przyjętych i udzielonych korzyści majątkowych wynosiła 8 mln zł.
Śledczy ustalili, że działalność przestępcza była prowadzona w latach 2007–2013. Firmę mieli okradać jej wieloletni pracownicy. Janusz M. oprócz kierowania działem spedycji był także szefem komisji rewizyjnej NSZZ „S” działającej w PŻM.
Jak mówi „Codziennej” Paweł Brzezicki, komisarz PŻM, przedsiębiorstwo straciło na działalności grupy kilkadziesiąt czytaj dalej