Janusz Korwin-Mikke słynie z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi, dzięki którym ma wierną rzeszę sympatyków, jak i antyfanów. Polityk Konfederacji jest znany z tego, że często najpierw coś mówi, a dopiero później dociera do niego, że może lepiej byłoby się ugryźć w język. Legendarny stał się “protokół 1%”, czyli torpedowanie dobrego wyniku wyborczego szokującymi wypowiedziami, zniechęcającymi umiarkowanych wyborców. Wczorajszy występ u Krzysztofa Stanowskiego okazał się prawdziwą memogenną skarbnicą. Jedna z kontrowersyjnych refleksji dotyczyła komunikacji miejskiej.
Zabrakłoby miejsca, żeby w jednym tekście zanalizować cały, prawie trzygodzinny występ, jednego z liderów Konfederacji w Hejt Parku. Klasycznie nie zabrakło wątku pedofilii, dezawuowania inteligencji kobiet czy sugerowanie, że szczepionki mogą powodować homoseksualizm. Kontrowersyjne słowa padły też w temacie komunikacji miejskiej. Korwin-Mikke chciałby likwidacji wszystkich linii tramwajowych (według niego to “marnowanie jezdni”), jak również prywatyzacji transportu publicznego. Według niego “prywaciarz wiedziałby, gdzie puścić linię”. Na sugestię Stanowskiego, “co byłoby jakby ktoś mieszkał przy nieopłacalnej linii”, JKM odparł: “to niech se kupi rower”. Później pojawił się też pomysł motocyklu, zamiast roweru. Na pytanie, “co z dziećmi?”, lider Konfederacji zaproponował: “niech dojeżdżają na rowerkach”.
Jak oceniacie taką koncepcję?
Z całym występem możecie się zapoznać poniżej: