Jutro będzie futro. PiS kłamie -zwierzęta cierpią… Rydzyk liczy kasę, a Kaczyński głosy..


[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] Z [/boombox_dropcap]

akaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce to jest przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt, kwestia serca i litości wobec zwierząt, którą każdy porządny człowiek powinien (…) w sobie mieć” – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w słynnej wideo-wypowiedzi dla fundacji »Viva!«. Taki zakaz znalazł się w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, którą przygotowali w 2017 roku.

Projekt zawierał m.in. następujące zmiany:

  • zakaz chowu i hodowli zwierząt na futra (lisa pospolitego i polarnego, norki amerykańskiej, tchórza, jenota oraz nutrii – spod zakazu wyłączono tylko królika);
  • zakaz trzymania psów na łańcuchach (od 2022);
  • zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach;
  • zakaz transportu ryb bez wody;
  • zakaz uboju rytualnego na eksport;
  • wprowadzenie kategorii psów i kotów rasowych – w celu wyeliminowania pseudo-hodowli;
  • podwyższenie kary z dwóch do czterech lat za znęcanie się nad zwierzętami.

Potworze, który to zrobiłeś – znajdziemy cię! Wstrząsające incydenty, ale koniec z bezkarnością dla bandytów maltretujących zwierzęta.

Słowo Jarosława Kaczyńskiego jest święte, a partia wykonuje wszystkie jego decyzje….

 Miało nie być hodowli lisów i norek na futra, wykorzystywania zwierząt w cyrku, a psom miano w końcu zerwać łańcuchy. Nic takiego jednak się nie stało.

Dlaczego Jarosław Kaczyński się  wycofał ?

Garstka futrzarzy zabija nad Wisłą około 10 milionów norek rocznie(eksport w hodowli zwierząt futerk. Największy opór wzbudziły plany delegalizacji hodowli zwierząt na futra. owych – w 2016 r. wyniósł on, wg GUS, ok. 1,3 mld zł.).

Świat popełnia zbiorowe samobójstwo. Nie zabijajcie moich dzieci! Słuchajcie Grety Thunberg.

 Nic więc dziwnego, że wszelkimi sposobami usiłują oni wpłynąć na zatrzymanie procesu legislacyjnego. 

 fot. ministra  Ardanowskiego  na  imprezie z „królem norek” Rajmundem Gąsiorkiem. 

Zakazowi byli bezwzględnie przeciwni  obydwaj ministrowie rolnictwa w rządzie PiS: Krzysztof Jurgiel i jego następca Jan Krzysztof Ardanowski. Ale nie tyko…

Oburzenie wyraził również w maju 2018 roku o. Tadeusz Rydzyk. 

JAK ŚMIECIE !!! Młodzi ludzie zaczynają rozumieć waszą zdradę i nie pozwolimy wam od tego uciec – Greta Thunberg

„Gdy słyszę o pomyśle zakazu hodowli zwierząt futerkowych, pytam: gdzie ja jestem? Może niedługo zakażą hodowli kurczaków? […] Działania wymierzone w hodowców zwierząt futerkowych są dla mnie nienormalne” – mówił w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl.

Skąd  takie zaangażowanie  i troska ojca redaktora ? 

Otóż  Szczepan Wójcik, jeden z największych w Polsce i najbardziej wpływowych przedstawicieli hodowców norek , to dobrodziej uczelni obsypujący środowisko Radia Maryja “darami serca”…

Szczepan Wójcik jest sponsorem “dzieł” o. Rydzyka, więc redemptorysta dziękował też za żywą gotówkę, nadając mu tytuł “mecenasa”. Wójcik dostał z rąk o. Rydzyka medal Pro Ecclesia et Patria (“dla Kościoła i ojczyzny”).Gratulacje złożyli mu prezydent i prezes PiS.

Zabić wilka. Dlaczego Miko i Kosy musiały zginąć cz 1.

By chronić swój biznes Wójcik zawarł sojusz z o. Rydzykiem. Przed dwoma ostatnimi wyborami nakręcił filmy o “ideologii gender”. Film “Zmierzch: Ofensywa ideologii gender” emitowała TV Trwam kilka razy tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. A przed wyborami do Sejmu telewizja o. Rydzyka puściła jego film “Gender – tęczowa rewolucja”. Oba filmy de facto mobilizowały konserwatywny elektorat – a więc PiS – do głosowania.

Andrzej Duda pogratulował laureatowi medalu, czyli właśnie Wójcikowi. W liście prezydent napisał: 

“Chcę też wyrazić uznanie dla mecenasów uczelni, którzy w tym wyjątkowym dniu otrzymają medale Pro Ecclesia et Patria. Wszystkim z państwa dziękuję za to, że razem współtworzą państwo to wyjątkowe dzieło harmonijnie, łącząc realizację celów kształceniowych z pogłębioną formacją duchową i patriotyczną”.

Podobne gratulacje złożył Jarosław Kaczyński, który cieszy się w liście do o. Rydzyka, że

“odparliśmy zmasowany atak zjednoczonych sił liberalno-lewicowych”. 

“Państwu, którym zostaną wręczone medale Pro Eclesia et Patria , gorąco gratuluję tych zaszczytnych wyróżnień” – dodał prezes PiS.

Zabić wilka. Dlaczego polscy myśliwi straszą złym wilkiem ? Jaka kasa za tym stoi? Część II fotoreportażu.

Szczepan Wójcik  , reżyser całej operacji lobbingowej i źródło jej finansowego wsparcia , jest też informatykiem…

Okazuje się, że większość kont, których antyzwierzęcymi tweetami podpierano się między innymi w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” w TVP w odcinku poświęconym nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – była fałszywa. Emisja programu miała miejsce 30 listopada 2017

Dziennikarz „Gazety Polskiej” Wojciech Mucha zdemaskował twitterowe konta krytykujące obrońców praw zwierząt, a wspierające lobby. Dziennikarz obnażył wielki przekręt.

Wojciech Mucha przedstawia wyniki analizy.Poddano jej następujące konta:

igorkwiatkowsk2, a_rudzynska, jab_nikol, JagaPiatek, j_tomaszek, Kuszyczek86, MatDom80, SebastianCieli2, SkowronekPati, WojtRambalski, Szczepaniak89, emikra79, Pietrz85Kinga, BartekSobcz, GabiPaw, OwackaAneta, PWilklas, WerDoma92, AleksanderJani7, 88Kruk, gaja_85, MarPaw75, SzymanekB, Holubar_, LysikG, tyk0_tyk, AndrzejGrala.

8 z nich założono tego samego dnia – 10 października, 22 między początkiem października a 26 listopada.
Czyli w ciągu dwóch miesięcy przed datą emisji.

Skąd wiemy, że to boty?

Aktywność kont, których profutrzarskie wpisy udostępniono na ekranie podczas programu TVP, zbadano za pomocą algorytmu doktora Michaela W. Kearneya z uniwersytetu w Missouri (bada on zachowania „botopodobne” – analizuje użycie hasztagów, wielkich liter, liczbę obserwujących w stosunku do obserwowanych itp.). Metoda dra Kearneya ma dokładność na poziomie 93%, innymi słowy myli się rzadziej niż 7 razy na 100. Zgodnie z tym algorytmem prawdopodobieństwo, że każde z tych kont jest botem, wynosi ponad 90%.

Oczywiście nie wszystkie tweety przeciwników zakazu pochodziły z analizowanych kont. Emitowano także m.in. wpisy “prozwierzęcych” wolontariuszy. Co jednak ciekawe, w dyskusji na ekranie głos zabrali także brat i bratanica Andrzej Piątaka – oskarżanego o dręczenie norek hodowcy i b. posła Ruchu Paliktota – którzy nazywali przyjaciół zwierząt „ekoterrorystami”. Gdyby jednak nie zautomatyzowane wpisy, widz nie miałby wrażenia „polaryzacji dyskusji” i poparcia dla hodowców…

Teoria spiskowa ? niestety nie…

Prócz tego dziennikarz podparł się stroną socialbearing.com – która generuje wykresy aktywności wybranych kont. Dla każdego oryginalnego użytkownika wykres jest unikatowy – jednak dla badanych 14 kont były one niemal identyczne.

Na tym nie koniec zbieżności. Około 40% osób obserwowanych przez te konta się powtarza.  Służą one także do nagłaśniania w sieci związanej z przemysłem futrzarskim akcji respectUs. W badanych 200 wpisach każde z kont użyło hasztagu #respectUs 76-78 razy.

A kim są ludzie na obrazkach?

Na zdjęciach użytkownicy udający „prawdziwych zwolenników hodowli” wyglądają jak „typowi Kowalscy”. By poznać prawdę, sprawdzono internet. Wyniki są zaskakujące. Dla przykładu użytkownik Kinga Pietrzak (@Pietrz85Kinga) używa zdjęcia z rosyjskiej strony z reklamami prostytutek. Wyników z Rosji jest więcej…

A może to wszystko przypadek?

Ktoś może twierdzić, że to teoria spiskowa. Jednak analiza aktywności 19 podejrzanych kont i 456 wrzuconych przez nie tweetów wspierających futrzarzy i atakujących przeciwników zabijania zwierząt wykazała, że w 344 powielane treści się powtórzyły  Wśród treści powtarzających się w aktywności wszystkich kont, 244 razy były one powielane dokładnie w tej samej kolejności przez wszystkie konta

Prawdopodobieństwo zaistnienia takiego zdarzenia wynosi tyle, ile… wygranie 31 razy z rzędu w totolotka przez tę samą osobę.

.Nie ma więc wątpliwości, że analizowani „zwolennicy hodowli” są „zarządzani” z jednego miejsca i wykorzystywani do tworzenia fałszywego obrazu debaty wokół projektu ustawy o ochronie zwierząt

Jaki z tego wniosek? 

Jeśli można tak działać w przypadku hodowli zwierząt futerkowych, można  i przy wyborach.

Podobno Jarosław Kaczyński  kocha zwierzęta, ale jak widać  zmienia poglądy jeśli w grę wchodzą pieniądze i interes polityczny.

Exit mobile version